Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Trenerzy pozbywają się niepokornych zawodników

Marcin Jastrzębski
Bogusław Sierżęga (z lewej), Łukasz Bąk (z prawej).
Bogusław Sierżęga (z lewej), Łukasz Bąk (z prawej). fot. Marek Dybaś (2)
Początek rundy wiosennej pokazał, że sportowe różnice między czołówką, a zespołami z dołu tabeli są niewielkie. Dla tych drugich nie ma już czasu na naukę.

W każdym meczu liczą się tylko trzy punkty i niezdyscyplinowane jednostki (piłkarze) musza pójść w odstawkę.

Sierżęga już niepotrzebny
W Przeworsku "głowę" trenerską i piłkarską stracił Bogusław Sierżęga, który zawsze uchodził za charyzmatycznego zawodnika. W przerwie zimowej sezonu 2006/07 roku nieoczekiwanie opuścił I-ligową "Stalówkę", i w Orle przez długi czas był pozytywnym liderem, dowódcą drużyny.

Dwukrotnie obejmował posadę grającego trenera. Drugie podejście (październik 2010) było obarczone sporą odpowiedzialnością, bo Orzeł znalazł się w bardzo trudnym położeniu, a z czasem coraz głośniej zaczęło się mówić o trudnym charakterze i nieskutecznej pracy trenera Sierżęgi.

Po porażce Orła w Nisku (5-0, 18. kolejka) działacze przeworskiego klubu zdecydowali się na zatrudnienie trenera Macieja Huzarskiego.

- Za porozumieniem stron rozstaliśmy się z Sierżęgą, który jak nas zapewnia w każdej chwili może do nas wrócić - tłumaczy Arkadiusz Gagat, prezes Orła.

Nikt otwarcie nie chce tego przyznać, ale Sierżęga ma przymusowe wakacje, bo takiego gracza w swoim zespole nie chciał mieć trener Huzarski.
- Nie mam do nikogo żalu, choć dostałem surową lekcję - mówi dyplomatycznie odrzucony "Sierżant"

"Samowolka" nie popłaca
Z jedenastu metrów (w ostatniej minucie meczu) mylili się już lepsi piłkarze od Łukasza Bąka (pomocnik Żurawianki), ale sęk w tym, że w Pilźnie (pojedynek 19. kolejki: Rzemieślnik - Żurawianka 1-2) karnego powinien wykonywać Marcin Mach.

- Łukasz bez mojej zgody podjął się tego zadania. To karygodne uprawiać taką samowolę - grzmi Mariusz Drozd, trener Żurawianki. Sekundy po tym jak piłkę wysoko nad poprzeczką posłał Bąk, Rzemieślnik był bliski zdobycia gola i pozbawienia zespołowi z Żurawicy trzech punktów.

- Z najwyższym trudem piłkę palcami odbił Piotr Cisek. Byłem wściekły, krzyczałem na Łukasza, że nie on ma wykonywać rzut karny, a ten bezczelnie w szatni jeszcze odgryzał się, że będzie podchodził do rzutów karnych, kiedy mu się tylko spodoba. Nie można takim zachowaniom pobłażać - dodaje Drozd.

Na wniosek trenera, zarząd Żurawianki odsunął Łukasza od dwóch spotkań, któremu ten czas ma pomóc w zmianie swojego zachowania. Piłkarz został także ukarany finansowo.

- Łukasz uczestniczy w treningach, ale ta kara może potrwać dłużej, jeśli zawodnik nie zechce zmienić swojego postępowania - kończy Drozd.

Druga strona medalu
Łukasz Bąk otrzymał karę, ale do tej pory nikt w klubie z nim nie rozmawiał.
- Na Łukasza spadły nieadekwatne gromy, wyzwiska wręcz (oraz kara finansowa) za swoje zachowanie. Zrobił źle, ale czy to powód, by go tak traktować. Przez nieuwagę działaczy straciliśmy punkty z Crasnovią (walkower, nieuprawiony zawodnik - Waldemar Śledź) i jakoś żaden z odpowiedzialnych w klubie ludzi nie poniósł za to konsekwencji - odpowiada Pani Krystyna w mailu do redakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24