Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja, Ozzy - opowieść muzycznego analfabety

Grażyna Woźniak
Ja, Ozzy
Ja, Ozzy Archiwum
Autobiografia Osborne'a "Ja, Ozzy" bije rekordy sprzedawalności, także i w Polsce. Stała się prawdziwym hitem. Muzyk, z niepozbawioną humoru szczerością opisuje swoje życie, które z pewnością nie należało do tuzinkowych.

Fenomen Osborne"a i jego czarnych sabatów polegał na tym, iż jak nikt inny potrafił manipulować najbardziej mrocznymi stronami ludzkiej natury. Doskonale wiedział, jak sterować publicznością, jak pobudzić. Z mistrzowską zręcznością podgrzewał atmosferę wśród fanów, by doprowadzić do wrzenia. A w swych poczynaniach nie stosował żadnych ograniczeń. Kiedy inni śpiewali o urokach wolności miłości i międzyludzkiej solidarności, Black Sabath grzmiał ze sceny o niepokojach, jakie są nieodłącznym elementem ludzkiej egzystencji.

- Hippisi mówili, że świat jest piękny. A wystarczyło tylko dobrze się rozejrzeć, by zobaczyć, jak jest parszywy. To śmieszne i ponure zarazem. Nie można było słuchać tych bzdur, nie mówiąc już o śpiewaniu. Wiec napisaliśmy o świecie takim, jaki jest naprawdę. Postąpiliśmy uczciwie i ludzie tę uczciwość docenili - wyznał Osbourne.

Zespół wtargnął na rynki muzyczne albumem "Black Sabbath", na którego wydanie zdecydowała się wytwórnia Vertig. Krążek ujrzał światło dzienne 13 lutego 1970 roku. Chłodno przyjęty przez krytykę, spotkał się z histerycznym wręcz entuzjazmem "ciężkich nastolatków". W błyskawicznym tempie zdobywał szczyty światowych list przebojów. Kolejny krążek "Paranoid" uznano za najlepsza płytę heavy metalową.

Grali mocno… bardzo mocno. Ich ciężka, siermiężna muzyka uzupełniała złowieszczy, wrzaskliwy, często do histerii, wokal Ozzy"ego.

Osbourne był muzycznym analfabetą.
Krytycy okrzyknęli go drugim Hieronimem Boschem, malującym ponure do obłędu apokaliptyczne wizje. Pełnym bólu, zdławionym głosem śpiewał o rozpaczy po stratach i niespełnieniach. Nie było w nich happy endu, a raczej przeczucie najgorszego. Jego teksty budziły demony… Każdy koncert "sabatowej" czwórki to swoisty hołd składany nieznanemu.
Kiedy zespół występujący początkowo pod szyldem Earth przemianował się na Black Sabbath, pojawiły się pogłoski o jego związkach z czarną magią. Muzycy się początkowo chcieli pozbyć diabolicznej otoczki. Myśleli o zmianie swojego image. Zabrnęli jednak za daleko.
Podczas pierwszej amerykańskiej trasy koncertowej, wychodzącego z pokoju hotelowego Osborne"a przywitała ustawiona w kręgu grupka fanów, trzymających w rękach czarne świece. Satanistyczna etykietka przylgnęła do Black Sabbath na stałe. Sam Ozzy podjął się wysłannika Złego. A, ze nie miał z tym akurat specjalnych trudności, to już inna sprawa.
W życiu prywatnym był równie szalony, jak na scenie. Często przechadzał się ulicami Birmingham, strzelając do błąkających się psów, czy kotów… tak dla uspokojenia nerwów, jak twierdził. Koncertowa sceneria, z płonącym, odwróconym krzyżem budziła grozę. Atmosferę podgrzewał przebrany w szaty czarnego arcykapłana Osbourne, rzucający w publiczność, ociekającą krwią, padlinę.
Fani odpowiedzieli na wyzwanie przynosząc na występy martwe psy i koty. Trafił się też nietoperz, który wylądował na scenie. Osbourn bez wahania wetknął go do ust. W efekcie został dotkliwie pogryziony przez żywego, jak się okazało, stwora.
- Musieliśmy zabrać Ozzy’ego do szpitala, żeby podano mu surowice. Kiedy pielęgniarka zapytała co mu jest, zaczął szczekać. Po zaaplikowaniu mu zastrzyku był przez chwile przerażony. Pokorny, mądry po szkodzie człowiek. Po chwili nadal jednak poszczekiwał, wiec staraliśmy się schodzić mu z drogi - wspominają przyjaciele Ozzy’ego.
Szalony lider i kreator Black Sabbath rozstał się z zespołem w 1979 roku, z powodzeniem prowadząc solowa karierę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24