Jacek Piersiak założył w Rzeszowie klub sumo

Piersiak przez parę lat występował w barwach Syreny Gnojnica. Ostatnio, po wykupieniu swojej licencji, reprezentował Stal Rzeszów, w której trenował też zapasy.

- Nie chciałem dłużej pozostawać jedynym zawodnikiem sumo w Rzeszowie, dlatego postanowiłem założyć własny klub szkolący sumoków. U nas wciąż mało kto zna sumo, tymczasem to chyba najprostszy sport, jaki wymyślono. Przy tym dyscyplina niemal bezkontuzyjna i nie wymagająca dużych nakładów finansowych - tłumaczy Piersiak.

KS Sumoka Rzeszów formalnie istnieje od lutego br., bo wtedy zarejestrowano go w sądzie. Jacek Piersiak, cały czas startujący w turniejach, w klubie pełni funkcje prezesa i trenera.

- Nastawiam się na trenowanie młodych ludzi. Chciałbym, żeby choć na chwilę oderwali się od komputerów i tym podobnych przyzwyczajeń - mówi Jacek.

Wkrótce zostanie przeprowadzony pierwszy nabór do klubu. - Będzie mógł się zgłosić każdy, kto ma 8 lat i więcej, zarówno chłopcy, jak i dziewczyny - wyjaśnia Piersiak. - Udało mi się już zorganizować dwie maty, pozostaje jeszcze kupić materace. Prowadzę też rozmowy na temat sali, w której będą odbywały się treningi.

Oprócz sumo w rzeszowskim klubie będzie można uprawiać koluchstyl. To sztuka walki wymyślona przez Polaka Wiesława Kolucha.

- Pojedynek toczony jest w parterze, nie ma stójki. Zawodnik jednym kolanem przez cały czas musi dotykać maty - opowiada Piersiak, który w koluchstylu zdobywał już tytuły mistrza świata i Europy.

Założyciel KS Sumoka nie wyklucza, że w jego klubie powstanie jeszcze jedna sekcja - zapaśnicza. - Ale o tym pomyślę w nieco dalszej przyszłości - zaznacza.
ck