Jacek Skrok na drodze Developresu Rzeszów. "Rysie" grają dziś w Radomiu

Wyjazd do Radomia to jedna z najkrótszych wypraw, jakie w tym sezonie czekają ekipę z Podkarpacia. I choć Radomka zajmuje w tabeli obecnie ostatnie miejsce, to nie ma co liczyć na łatwą przeprawę.

Developres naprzeciw sobie będzie miał m.in. trenera Jacka Skroka, który przez rok prowadził ekipę ze stolicy Podkarpacia i w niezbyt przyjaznych stosunkach się z nią rozstał.

- To stare czasy. Jestem w dobrym kontakcie z Rzeszowem, może nie z całym klubem, ale z chłopakami mam kontakt na bierząco - mówi trener Radomki. - Jeśli chodzi o mecz, to podchodzę jak do każdego kolejnego, bez dodatkowych emocji.

Radomka to nowicjusz w LSK. W poprzednim sezonie zajęła w 1 lidze 4. miejsce, ale wykupiła licencję od Muszynianki i po wielu latach Radom znów gra w najlepszej lidze w kraju.

U trenera Skroka gra też była zawodniczka Developresu Joanna Kapturska, ale jest obecnie w nie najlepszej formie i rzadko pojawia się na parkiecie. Są też dwie byłe siatkarki Karpat Krosno Izabela Bałucka i Anna Bączyńska, obie stanową zresztą ważne elementy w układance doświadczonego szkoleniowca.

Drużyna trenera Skroka słabo zaczęła sezon, co prawda na inaugurację pokonała 3:2 Volley Wrocław, ale od tego czasu poniosła cztery porażki, kolejno z KSZO Ostrowiec Św., Chemikiem Police, ŁKS-em Łódź i Legionovią. Jeśli chodzi o zdobycze punktowe, to w ekipie Jacka Skroka najlepiej prezentuje się atakująca Majka Szczepańska, która rewelacyjne mecze przeplata nieco słabszymi, ale i tak jak na debiutantkę w elicie radzi sobie świetnie.

- Znam oczywiście mocne strony Developresu, ale to nic nie zmienia. Asseco Resovia pokazała w meczu z Cruzeiro, że prostymi środkami można wygrać, a tym środkiem jest zagrywka i w tym elemencie upatrujemy naszej szansy - dodał Skrok.

Rzeszowianki w Radomiu zameldowały się już we wtorek, po południu miały odprawę przedmeczową, a wieczorem trening.

W ekipie nie ma Helene Rousseaux. Najlepsza zawodniczka Developresu poprzedniego sezonu wyjechała do Belgii, gdzie w najbliższych dniach przejdzie zabieg kontuzjowanego kolana. Popularnej „Eli” zabraknie nie tylko w Radomiu, ale niemal w całej rundzie zasadniczej. Powrót zawodniczki do gry planowany jest bowiem dopiero na końcówkę lutego.

Początek meczu w Radomiu o godzinie 18.

POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:

Nowiny - STADION - Krzysztof Ignaczak