Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy dyrektor kieleckiego Muzem Zabawek

Lidia Cichocka
Maciej Obara:  Lat 54. Kielczanin. Absolwent etnografii UJ, MBA, pracował w samorządzie, wiceprezes zarządu Cracovii.  Żonaty, czwórka dzieci.
Maciej Obara: Lat 54. Kielczanin. Absolwent etnografii UJ, MBA, pracował w samorządzie, wiceprezes zarządu Cracovii. Żonaty, czwórka dzieci. A. Piekarski
Prosto z Wielkiej Brytanii przyjechał by objąć obowiązki dyrektora Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach Maciej Obara. W poniedziałek został przedstawiony zespołowi.

Konieczność błyskawicznego znalezienia dyrektora pojawiła się w ubiegłym tygodniu, kiedy rezygnację z pracy złożyła dotychczasowa szefowa Jolanta Podsiadło. - Pomyślałem o panu Obarze, kielczaninie, który jest etnografem a obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii - wyznał prezydent Wojciech Lubawski w dniu przyjęcia rezygnacji.

W poniedzaiłek odbyło się przedstawienie nowego szefa. Maciej Obara jest absolwentem liceum Słowackiego i etnografii na Uniwersytecie jagiellońskim. Z muzeami zawodowo nie miał wiele wspólnego. - Tylko raz byłem kuratorem wystawy w Muzeum Etnograficznym w Krakowie - przyznał. Kieleckiego muzeum nie zna, wczorajsza wizyta była pierwszą w placówce.

Pracował jako asystent na Uniwersytecie Albert w Edmonton. - Byłem jedną z osób, która po stanie wojennym dostała zaproszenie do opuszczenia kraju wysłane przez generała Kiszczaka - wyjaśnia. W 1995 roku wrócił do Polski, pracował w Urzędzie Miasta Krakowa i w Urzędzie Marszałkowskim województwa małopolskiegio zajmując się promocją i współpracą międzynarodową. Ostatnio był kierownikiem administracyjnym szpitala opieki paliatywnej nieopodal Londynu. - Mam żelazną zasadę - mówi pytany o powody zmiany miejsc pracy. - 2 - 5 lat w jednym miejscu to wystarczający czas by dać z siebie wszystko.

Do Polski pragnął wrócić z powodów osobistych, dlatego od września ubiegłego roku rozglądał się za pracą. Propozycja przyszła w poniedziałek. - Nie znałem prezydenta Lubawskiego, pierwszy raz zobaczyłem go wczoraj - mówi. O sytuacji w muzeum i powodach rezygnacji poprzedniczki: - Nie znam szczegółów i one mnie nie interesują. Uważam, że można się lubić lub nie, ale zasada jest prosta: albo ktoś chce współpracować albo powinien odejść.

Nowy szef daje sobie dwa tygodnie na poznanie placówki. Przez trzy miesiące będzie pełnił obowiązki dyrektora. W tym czasie prezydent chce ogłosić konkurs na to stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie