Jak bezpiecznie wyjechać do pracy za granicą

- O czym powinny pamiętać osoby, które po raz pierwszy wybierają się do pracy za granicą?

- Tym, którzy rozważają swój pierwszy wyjazd,  radzę skorzystać z rzetelnej agencji pośrednictwa. Dopiero po debiucie, bogatsi o nowe doświadczenia, możemy decydować się na szukanie pracy samodzielnie. W biurze agencji możemy zweryfikować oferty pracy, jak i samych pracodawców. Agencja ma doświadczenie i wiedzę o rynku pracy, bo weryfikuje codziennie wiele ofert i wie, jak rozpoznać te wartościowe i pewne. Dzięki temu nie narażamy się na koszty i problemy wynikające z jazdy „w ciemno” i szukanie pracy na miejscu. Ponadto współpracuje z lokalnymi instytucjami państwowymi. Dzięki temu może sprawdzić, czy pracodawca nie był np. karany za zatrudnianie „na czarno”. Poza tym z reguły oferuje ubezpieczenie i załatwia formalności z tym związane.

- Co w sytuacji, jeśli jesteśmy zainteresowani ofertą pracy z agencji?

- Powinniśmy wiedzieć, że każda agencja ma obowiązek zawrzeć z nami pisemną umowę w języku polskim. Jeśli nasze doświadczenie, znajomość języka są niewystarczające, agencja może zaoferować nieodpłatne szkolenia językowe i podnoszące kwalifikacje. Wprawdzie formalności związane z podjęciem pracy załatwiamy w kraju w języku polskim, ale warto wiedzieć, że za granicą w urzędach, jak i w miejscu pracy będą oczekiwać znajomości miejscowego języka w stopniu komunikatywnym. Warto więc skorzystać z takich kursów.

- Jeśli wyjedziemy już za granicę, możemy nadal liczyć na pomoc ze strony agencji?

- Jak najbardziej. W razie potrzeby, możemy liczyć nawet na pomoc w języku polskim. Jeśli jesteśmy za granicą sami, możemy liczyć tyko na siebie. Co istotne, nie musimy się obawiać, że nie dostaniemy wynagrodzenia. Agencja musi się rozliczać terminowo, ponieważ jest do tego obligowana przepisami. Bezpośrednie zatrudnienie u zagranicznych pracodawców zawsze w jakimś stopniu jest obciążone ryzykiem opóźnień w wypłacie wynagrodzenia, a sposobów egzekwowania swoich należności właściwie nie ma, chyba, że wkracza się na drogę sądową.