Jak oni parkują: auto na chodniku, matka z wózkiem na ulicę

- Przesyłam to zdjęcie, ponieważ jako matka z dzieckiem jeżdzącym w wózku od ponad dwóch lat spotykam się już z sytuacją, kiedy kierowcy parkują wszędzie gdzie się da, utrudniając przejście chodnikiem, szczególnie właśnie matkom z dziećmi.

Do tej pory albo przehcodziłam obojętnie, albo zwracałam uwagę. Tak jak ostatnio pod Millenium Hall, kiedy pan zaparkował centralnie na ścieżce rowerowej, kiedy zwróciłam mu uwagę, czy nie widzi, że zaparkował na ścieżce rowerowej jadąc rowerem usłyszałaqm tylko "i co z tego?".

Tym razem przesyłam zdjęcie zrobione na ulicy Orzeszkowej. Parkowanie na chodnikach jest tam nagminne. Przechodzę tamtędy codziennie od półtora roku, najgorzej jest w zimie, kiedy żeby ominąć samochód trzeba albo brnąć w zaspy ze śniegu na trawniku albo narazić się na potrącenie samochodem. A przypominam, że zawsze jestem z dzieckiem w wózku.

Ale dosyć tego, chodniki są dla pieszych więc nie rozumiem czemu muszę schodzić na trawnik albo na ulicę bo jakiś buc zaparkował na chodniku! - pisze w mailu do redakcji pani Magda.

Dziękujemy za nadesłanie zdjęcia. Jeśli widzisz podobną sytuację, sfotografuj ją i podziel się z nami swoją opinią. Czekamy pod adresem [email protected].