- To trawnik wzdłuż wewnętrznej drogi biegnącej równolegle do ul. Lwowskiej, na wysokości Szpitala Wojewódzkiego nr 2. Bardzo często kierowcy zostawiają tu samochody, ale najczęściej parkują wzdłuż ulicy, na trawie dwoma kołami. Tu mamy chyba przykład pasterza, który najwyraźniej pomylił samochód ze swoimi zwierzętami. Panowie kierowcy, miejskie zieleńce nie są ani pastwiskiem, ani parkingami! - denerwuje się pan Michał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?