- Chciałem być w dwóch miejscach, gdzie działy się ważne wydarzenia. Na terenach zielonych nad Wisłą kończyliśmy w niedzielę Dni Tarnobrzega, a o godzinie 17 piłkarze Siarki, którym kibicuje i staram się być na każdym, nawet wyjazdowym spotkaniu, grali w Siedlcach z Pogonią - tłumaczy Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega.
Godzina lotu
Siedlce i Tarnobrzeg dzieli ok. 250 km. Jadąc samochodem, trzeba liczyć się z czterogodzinną jazdą. Drogą lotniczą podróż zajmuje raptem godzinę. Mastalerz, znany ze swoich sportowych zamiłowań, nie chciał odpuścić niedzielnego meczu na szczycie piłkarskiej II ligi pomiędzy liderem, Pogonią Siedlce, a wiceliderem, czyli tarnobrzeską Siarką. Dlatego, tuż po zakończeniu miejskiej imprezy, na której również nie mogło go zabraknąć, Mastalerz wsiadł do helikoptera Robinson R-44 Raven II i poleciał do Siedlec.
- Pomysł był prosty. Za prywatne pieniądze wynajmujemy helikopter i lecimy na mecz - komentuje prezydent.
Do Siedlec z Mastalerzem poleciał również jego zastępca Łukasz Dybus.
Helikoptery mogą lądować tuż przy siedleckim stadionie miejskim. Tuż po końcowym gwizdku - Siarka przegrała z liderem 1:3 - Mastalerz z Dybusem wyruszyli w drogę powrotną i w Tarnobrzegu byli przed godz. 21.
Opozycja żąda wyjaśnień
Lot helikopterem prezydenta miasta na mecz wzburzył opozycję ze Stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg. Ich zdaniem, przybliżona kwota za taki kurs to ok. 10 tys. zł.
- Uważamy, że loty helikopterem, zwłaszcza przy tylu domysłach, są niestosowne. Przez to nie przybędzie miejsc pracy w Tarnobrzegu, nie pojawi się nowy inwestor. Beztroska władzy sięgnęła zenitu - mówi Wojciech Wąsik, prezes Stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg.
- Jeśli koszt lotu rzeczywiście zostały pokryte z prywatnych pieniędzy, prosimy o udostępnienie faktury lub potwierdzenia przelewu.
Przytoczona przez opozycję stawka jest jednak nieco wyższa od tych, które widnieją w cennikach podanych na stronach internetowych firm zajmujących się wynajmowaniem helikopterów. Lot maszyną tego typu może kosztować od 5 do 8 tys. zł
Mastalerz do zarzutów odnosi się krótko: To była prywatna inicjatywa. Tyle na ten temat.
Z oświadczenia majątkowego Norberta Mastalerza za 2013 r. wynika, że jako prezydent zarabia ok. 12, 5 tys. zł brutto. Na koncie, wraz żoną, zgromadził 53 tys. zł oszczędności plus 280 euro. Teoretycznie stać go więc na taką fanaberię.
Kibic czy gracz?
Politolog Krzysztof Prendecki podkreśla, że w całej sprawie kluczowe znaczenie ma to, na kogo wystawiony został rachunek za wynajęcie helikoptera. Jak twierdzi, prezydent, dla swojego dobra, powinien udowodnić, że podatnik nie dołożył do jego podniebnych wojaży ani złotówki.
- Jeśli rzeczywiście sam zapłacił, to niezależnie od tego, czy jest faktycznym kibicem Siarki czy pojawienie się na ważnym meczu było tylko elementem politycznego marketingu, u kibiców zyska tym sympatię - podkreśla Prendecki. - Ale jeśli okaże się, że za lot zapłacili podatnicy, którzy sami tłuką się do pracy autobusami, to u niejednego krew wzburzy się w żyłach. Nic nie denerwuje bardziej niż arogancja władzy - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA