Jak trenerzy z województwa podkarpackiego spędzają święta?

Zbigniew Nęcek z powodzeniem może uznać mijający rok pod względem sportowym za udany. Prowadzona przez niego KTS Enea Siarka Tarnobrzeg zdobyła kolejny z rzędu tytuł mistrza Polski, a potem najpierw zagrała w półfinale Ligi Mistrzyń, a następnie jesienią wygrała swoją grupę w kolejnym sezonie rozgrywek. Zespół może teraz spokojnie odpoczywać przed kolejnymi wyzwaniami i świętować według własnych corocznych tradycji.

- Na święta tradycyjnie pojadę do Krakowa i tam począwszy od wigilii spędzę je z moją rodziną. Później oczywiście troszkę odpoczynku i od przyszłego roku ruszamy z walką o cele sportowe. Święta to dla mnie bardzo ważny czas - powiedział trener Nęcek.

Troszkę mniej udanie sportowo wypadła jesień dla innego szkoleniowca drużyny z Tarnobrzega. Arkadiusz Papka i jego koszykarze Siarki notują fatalną serię przegranych meczów, ale teraz jest czas, by pomyśleć o czymś innym.

- Wigilię spędzam najpierw u teściowej, a potem u mojej mamy. Oba dni świąt mijają mi na odwiedzaniu rodziny - powiedział nam Arkadiusz Papka, trener koszykarskiej Stali.

Zostając przy tym sporcie, nieco weselsze tematy zawodowe do omówienia przy rodzinnym stole będzie miał Bogdan Pamuła. Opiekun koszykarzy Stali Stalowa Wola może być z nich bardzo zadowolony. Dzięki serii triumfów jego ekipa podskoczyła w górę tabeli i wprawiła siebie oraz fanów w bardzo dobry świąteczny nastrój.

- Spędzam święta u rodziców żony, właśnie w tej chwili czekam na to, aż przyjedzie mój syn, który niedawno rozgrywał swój mecz. Potem wyjeżdżamy odpocząć i spędzamy razem sylwestra, mam nadzieję, że odbędzie się to przy pięknej zimowej aurze - powiedział nam trener Pamuła.

Siatkarze Siarki Tarnobrzeg skończyli rok na szóstym miejscu w trzeciej lidze. Ich ostatni mecz skończył się zdecydowaną porażką z AKS V LO Rzeszów, ale teraz nie to jest najważniejsze.

- Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że właśnie w tej chwili stoję na lotnisku, ponieważ wracam z Moskwy z mistrzostw Europy w siatkówce na śniegu. Czeka nas jeszcze wigilia klubowa, a potem spędzę całe święta z moją rodziną - powiedział nam trener Karol Szczepanik.

Pozostając przy Siarce, jej sekcji piłkarskiej również nie wiedzie się najlepiej. Miejsce w strefie spadkowej, zamieszanie i zmiany w sztabie szkoleniowym sprawiają, że odpoczynek świąteczny z najbliższymi może być zbawienny.

- Całe święta spędzę z moją rodziną w Mielcu, będzie około piętnastu osób - powiedział nam Włodzimierz Gąsior, opiekun piłkarzy Siarki Tarnobrzeg.

W Stali Stalowa Wola z kolei po rundzie jesiennej panują na pewno dużo lepsze nastroje. Szóste miejsce w tabeli z niewielka stratą do lokat gwarantujących awans do 1. ligi na pewno mogą optymistycznie nastroić przed przygotowaniami do rundy wiosennej, a i sprawić, że przerwa w rozgrywkach będzie mniej nerwowa.

- Wigilię spędzam wraz z rodziną wąskim gronie, po części u mojej mamy gdzie będziemy z małżonką, a do tego pojawi się jeszcze babcia, a po części u teściów. Pierwszy i drugi dzień świąt bardzo podobnie. Najpierw u rodziny mojej żony i będzie pewnie około dziesięciu - piętnastu osób, a następnie u mojej - powiedział nam Wojciech Fabianowski.

Wisan Skopanie z kolei pozytywnie zaskakuje w tym sezonie i po pierwszej części sezonu zajmuje siódme miejsce w tabeli klasy okręgowej. Jej trener ma więc małe powody do zadowolenia i święta zapowiadają się u niego radośnie.

- Wigilię spędzę u szwagra, pierwszy dzień świąt podobnie. Drugiego wyjeżdżamy z rodziną w góry i spędzimy tam cały czas do sylwestra. Chcemy to zrobić aktywnie, żeby zrzucić z siebie nadmiar świątecznego jedzenia - powiedział nam Janusz Hynowski.
Okres świąteczny to bardzo dobry czas na wyciszenie się i spokój również dla nas wszystkich.

Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]	Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]
Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa	Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich

ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?