Zabiegi przy murawie trwały przez cały poprzedni tydzień. - Wykonaliśmy aerację, piaskowanie, szczotkowanie i oprysk - wylicza prezes klubu z Wiązownicy, Ernest Kasia. - Robiła nam to rzeszowska firma, która opiekuje się również boiskiem Stali Rzeszów - dodaje.
Prezes Kasia nie ukrywa, że pracę pochłonęły trochę pieniędzy. - Nie szczędzimy środków na pielęgnacje płyty tym bardziej, że ma ona dopiero półtora roku.
Zobacz też: Senator Mieczysław Golba o futbolu w czasie koronawirusa: Jeżeli nie uda się nam dograć sezonu to chyba będzie dużo awansów [STADION ONLINE]