Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak witaliśmy Nowy Rok

Jam, krs, max,ska, ar, emes, del, gkr, ap, mp Fot. Krzysztof Łokaj, Dariusz Delmanowicz, Tomasz Rowiński, Marian Struś, Tadeusz Poźniak
Prezydent Stalowej Woli bratał się z młodzieżą. W Dębicy widziano pijane dzieci. W Tarnobrzegu petardy wybuchały w rękach. Sanocki rynek był zasłany rozbitymi butelkami. Przemyscy płetwonurkowie wyłowili szampana. Rzeszowska elita bawiła się w filharmonii, teatrze i kinie "Zorza".

Zabawy to przeszłość

STALOWA WOLA. Pięć tysięcy, głównie młodych, witało Nowy Rok na Pl. Piłsudskiego. Nie przeszkadzał gęsto padający śnieg i brak pokazu ogni sztucznych.
Prezydent uznał, że nie wypada wydawać pieniędzy na fajerwerki, gdy obywatele miasta ubożeją. Nie zabrakło natomiast życzeń "oby nowy rok był lepszy od starego", które prezydent Andrzej Szlęzak, złożył z balkonu Miejskiego Domu Kultury. Szczęśliwcy mogli się napić szampana z prezydentem.
- Sądząc po pacjentach, którym musieliśmy pomagać, witanie nowego roku nie ma już nic wspólnego z zabawą - usłyszeliśmy od lekarza dyżurnego w miejscowym szpitalu. Odmiennego Policjanci i strażacy stwierdzili, że nie było większych wybryków, było raczej spokojnie.

Dwie godziny na placu AK

MIELEC. Około 2 tys. mielczan przyszło na plac Armii Krajowej. Przy muzyce bawiono się ponad dwie godziny. Policja i straż miejska nie odnotowały wybryków. Przed godz.2. plac był już niemal pusty, zostało na nim kilkanaście rozbitych butelek.

Pijane dzieci

DĘBICA. Na Rynek przyszło około tysiąc osób, przyjechał burmistrz Edward Brzostowski z małżonką, swoimi zastępcami, sekretarzem miasta i ich żonami - wcześniej bawili się na balu charytatywnym w Domu Sportu. Burmistrz, składając życzenia, chwalił się inwestycjami, jakie podjęto za jego kadencji. Nie zabrakło pijanych nastolatków, odnotowano kilka pobić. W niektórych przypadkach interweniowała policja.

Pijani spali na ulicach

TARNOBRZEG. 30 razy interweniowali policjanci. Ich zdaniem, był to jeden z bardziej spokojnych Sylwestrów.
Nikomu nic się nie stało, a interwencje dotyczyły zakłócenia porządku, głośnych śpiewów i wystrzałów - poinformował oficer dyżurny KMP. Pierwsze zgłoszenie odebrał późnym popołudniem, ostatnie o 6 rano, 1 stycznia. Do pogotowia trafiło kilka osób, którym w rękach wybuchły petardy. Obrażenia okazały się niegroźne. Kilka osób skorzystało z pomocy lekarzy po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu. - Część z nich, śpiących, zabieraliśmy z ulic, by przywieźć do nas lub do domu - usłyszeliśmy na pogotowiu.

Szampańska noc

Krosno, Jasło, Iwonicz. Pokazy sztucznych ogni podziwiano na rynku w Krośnie i Jaśle oraz na placu Dietla w Iwoniczu Zdroju. W uzdrowisku odtańczono najpierw poloneza. W Krośnie, spośród osób, które wrzuciły butelkę po szampanie do kontenera ustawionego przy podcieniach, wylosowany zostanie właściciel kolorowego telewizora. Obyło się bez incydentów.

Dzieci z szampanem

SANOK. Na rynek przyszło ok. półtora tysiąca osób, dominowała młodzież, padał deszcz. Sporo było dzieci 10-14-letnich, nierzadko z butlą szampana, popijających z gwinta. Według policji i służb ochroniarskich, impreza przebiegła bez ekscesów. Zatrzymano czterech rozrabiających chłopców z pow. brzozowskiego. Konkurs z nagrodami, za złożenie pustych butelek do pojemników, nie przyniósł efektów. Ok. 2 w nocy pusty rynek zasłany był butelkami i rozbitym szkłem.

Na rynku i pod wodą

[obrazek7] PRZEMYŚL. Kilka tysięcy mieszkańców przywitało nowy rok na staromiejskim rynku. Życzenia złożył prezydent miasta Robert Choma. Członkowie Klubu Płetwonurków ,,Harpun" przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej - zanurzyli się w nurtach Sanu. Na dnie rzeki znaleźli butelkę szampana od Neptuna.
Dla 16 osób noworoczne szaleństwo zakończyło się w Izbie Wytrzeźwień w Żurawicy. Wśród nich był 14-latek i 15-latka.

Z deszczu pod śnieg

[obrazek8]RZESZÓW.

Tym, którzy chcieli posłuchać koncertu Magdy Femme - byłej wokalistki Ich Troje, nie przeszkadzały strugi deszczu.

Na rockowo zabawę rozpoczął zespół Paproszki, potem były przeboje Michaela Jacksona i Madonny w wykonaniu Taxi Skafander.

Gdy na scenie pojawiła się Magda Femme, nieprzyjemny deszcz zamienił się w śnieg.

Sztuczne ognie o północy rzeszowianie oglądali już przysypani białym puchem.

Był z nimi prezydent Tadeusz Ferenc.

Koncert w filharmonii, bal w teatrze

[obrazek9]Gospodarz koncertu, mistrz improwizacji, pianista Waldemar Malicki już o godz. 19. stwierdził, że na zegarze jest północ i pora składać życzenia. Wergiliusz Gołąbek, dyrektor Filharmonii Rzeszowskiej, życzył melomanom obfitości dóbr. Do życzeń dołączyli wojewoda Jan Kurp, marszałek Leszek Deptała i prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Publiczność oklaskiwała wirtuozowskie popisy pianistów Tamary Granat i Waldemara Malickiego oraz skrzypka Artura Banaszkiwicza, którym towarzyszyli filharmonicy pod batutą Bernarda Chmielarza. W przerwie pito szampana zafundowanego przez Plus GSM.
Od godz. 22., w Teatrze im. W. Siemaszkowej żegnano odchodzący rok przezabawną angielską komedią "O mało co...". Dyr. Zbigniew Rybka zaprosił na bal do białego rana.

Lwowscy artyści w "Zorzy"

Estrada Rzeszowska zaprosiła do kina "Zorza" na koncert muzyki operowej i operetkowej w wykonaniu artystów ze Lwowa. - Przyszło to pokolenie, któremu bale już nie w głowie, a tym bardziej harce na rynku - mówi Antoni Dariusz Dubiel, dyr. ERz. - Atmosfera była świetna - dodaje. Wielkie brawa zebrali Marianna Łaba {sopran), Pawło Tołstoj (tenor) i grający na fletni pana Igor Maceluch. Życzenia o północy złożył wiceprezydent Rzeszowa Ryszard Winiarski. A tekstami kabaretowymi bawił artysta scen warszawskich Cezary Szczygielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24