Najnowsze badanie CBOS dotyczy praktyk religijnych Polaków. Wynika z niego, że religijność nadal jest ważnym elementem naszego życia. Aż 93 proc. badanych uważa się za osoby wierzące, z czego 89 proc. - za katolików. Parafia jest podstawowym miejscem praktyk dla 66 proc. Polaków.
Blisko połowa regularnie, czyli przynajmniej raz w tygodniu, praktykuje, ale w porównaniu z podobnym badaniem z 2005 r. maleje odsetek chodzących na msze do swojej parafii (spadek łącznie o 11 proc.). Przybywa za to wiernych uczestniczących w mszach świętych poza swoim kościołem parafialnym (wzrost łącznie o 3 proc.). 18 proc. ankietowanych przez CBOS przyznało, że w ogóle nie chodzi do kościoła, co oznacza 8-procentowy wzrost w porównaniu z 2005 r.
Popularny "churching"
Jak czytamy w raporcie CBOS, na praktykowanie w różnych kościołach decydują się, poza mieszkańcami miast, przede wszystkim osoby w wieku od 25 do 44 lat z wyższym wykształceniem, mające najwyższe dochody "na głowę", nieregularnie uczestniczące w praktykach religijnych, a wśród grup zawodowych - kadra kierownicza, pracujący w usługach i specjaliści wyższego szczebla. Socjologowie tzw. churching tłumaczą słabnącym poczuciem więzi z własną parafią, wynikającym po części ze spadku autorytetu księży.
- Z badań wynika, że dla 40 proc. młodzieży ksiądz parafialny nie jest autorytetem. Stąd bierze się tzw. churching, a następnym krokiem, za kolejne kilkanaście lat, będzie zwiększony odsetek zdeklarowanych odejść od Kościoła - twierdzi dr Leszek Gajos, socjolog religii z Rzeszowa. - Choć na to, że na miejsce praktyk wybieramy inną parafię, składa się jeszcze sporo innych rzeczy, od temperatury wewnątrz świątyni, przez oprawę liturgii, po zawartość homilii - dodaje.
Na problem "churchingu" nieco dogłębniej patrzą duchowni.
- Stałe uczestnictwo w mszach św. poza swoim kościołem parafialnym jest zaprzeczeniem idei parafii jako rodziny. Sami jej nie wybieramy, a o przynależności decyduje miejsce zamieszkania. Negatywnie należy ocenić sytuacje, kiedy wybór kościoła innego niż ten parafialny jest ucieczką przed wyzwaniami i problemami, które przeżywa dana wspólnota - mówi ks. Tomasz Nowak, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.
- Zrozumiałe jest natomiast, że czasami może nam odpowiadać inna godzina mszy świętej albo chcemy uczestniczyć w mszy dla określonej grupy wiernych, np. mszy akademickiej, neokatechumenalnej, lub posłuchać kaznodziei, który potrafi sprostać naszym intelektualnym oczekiwaniom - wymienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]
- Ida Nowakowska wyjedzie z Polski?! Wieści o jej mężu nie napawają optymizmem