Przygotowania do jego realizacji rozpoczęła Małgorzata S., która w 2012 r. założyła w Warszawie spółkę. Jej logo było łudząco podobne do logo Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prezesem w tej spółce został mąż Małgorzaty S. W styczniu 2013 r. w banku w Bydgoszczy kobieta otwo-rzyła firmowe konto i przekazała mężowi zarejestrowany na siebie telefon komórkowy. Wszystko to wykorzystał później w swoim procederze Jakub S.
- Skontaktował się z rzeszowską firmą zajmującą się m.in. obsługą korespondencji masowej i elektronicznej. Zapewniał, że ma uprawnienia związane z odbieraniem wniosków od rolników w zakresie dopłat bezpośrednich - tłumaczy Ewa Romankiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. - Zlecił tej firmie rozesłanie do 19 498 rolników z całej Polski listów informujących, że warunkiem otrzymania przez nich dopłaty jest uiszczenie opłaty w wysokości 246 zł. Do listu dołączony był wypełniony już blankiet polecenia przelewu na konto małżeńskiej firmy - opisuje.
Jednak pieniądze przelało tylko ośmiu rolników, przekonanych, że korespondencję wysłała ARiMR. W tym jest co najmniej jeden z Podkarpacia, z pow. sanockiego. Plan nie powiódł się w takim zakresie, jak małżeństwo planowało, bo posługiwali się nieaktualną, internetową bazą danych rolników, przez co korespondencja zamiast do blisko 20 tys. rolników, trafiła raptem do 3,8 tysiąca. Do tego blankiet z numerem konta był nieczytelny, przez co nie wszystkie przelane pieniądze trafiły na właściwe konto.
Długa lista zarzutów
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak zdziwieni nietypową opłatą rolnicy poszli wyjaśnić sprawę w ARiMR. Kiedy okazało się, że to nie agencja wysyłała listy, a podobnych przypadków jest więcej, prokuratura wszczęła śledztwo.
- Jakub S. został oskarżony o to, że od 4 do 19 lutego 2013 r. w Rzeszowie i Bydgoszczy usiłował doprowadzić 3825 rolników z terenu całego kraju do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę ponad 940 tys. zł oraz doprowadził ośmiu rolników do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 1968 zł - mówi Ewa Romankiewicz. - Kolejny zarzut dotyczy tego, że podejrzany w dniu 4 lutego 2013 doprowadził rzeszowską spółkę z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 50,8 tys. zł. Przez to, że wprowadził ją w błąd co do swoich uprawnień i podpisał z nią umowę. W jej ramach spółka miała rozesłać korespondencję do 19 498 rolników - dodaje.
Ponieważ przedstawiciele tej firmy nie mieli pojęcia o przestępczym charakterze tego zlecenia, nie zostali objęci aktem oskarżenia. Zarzuty pomocy w przestępstwie usłyszała za to żona Jakuba S. Obojgu grozi do 10 lat więzienia. Jakub S. został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. W maju 2013 r. decyzją prokuratora areszt zamieniono na zakaz opuszczania kraju. Sąd zadecydował także o zastosowaniu zabezpieczenia majątkowego poprzez zablokowanie rachunku bankowego firmy i zabezpieczenie 738 zł oraz poprzez wpłatę zajętych u podejrzanego pieniędzy w kwocie 670 zł na konto sum depozytowych Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Był już karany
Wobec Małgorzaty S. dokonano zabezpieczenia majątkowego poprzez zajęcie należącego do niej mercedesa. Jakub S. był już wcześniej karany za przestępstwa gospodarcze i skarbowe. Jego żona nie figurowała dotąd w policyjnych rejestrach. Jakub S. i Małgorzata S. nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Ich proces przed rzeszowskim sądem okręgowym ruszy w październiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]