Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zarobić ponad 4,7 mln zł? Wyłudzali kasę za dopłaty m.in na Podkarpaciu

Anna Janik
Małżeństwu, które zdaniem śledczych próbowało oszukać blisko 20 tys. rolników, grozi do 10 lat więzienia. Ich proces przed rzeszowskim sądem rusza w październiku.
Małżeństwu, które zdaniem śledczych próbowało oszukać blisko 20 tys. rolników, grozi do 10 lat więzienia. Ich proces przed rzeszowskim sądem rusza w październiku. Andrzej Zgiet/PP
Sprawą oszustwa na ogólnopolską skalę zajmowała się rzeszowska prokuratura okręgowa, która skierowała do sądu w Rzeszowie akt oskarżenia. Jak informują prokuratorzy, oskarżeni to mieszkańcy woj. kujawsko-pomorskiego: Małgorzata S. oraz jej mąż Jakub S. Oboje, zdaniem śledczych, uknuli plan wyłudzenia pieniędzy od rolników z całej Polski, w tym z Podkarpacia. Gdyby zamysł się powiódł, przyniósłby im ponad 4,7 mln zł zysku. Oszukanych rolników mogło być więcej

Przygotowania do jego realizacji rozpoczęła Małgorzata S., która w 2012 r. założyła w Warszawie spółkę. Jej logo było łudząco podobne do logo Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prezesem w tej spółce został mąż Małgorzaty S. W styczniu 2013 r. w banku w Bydgoszczy kobieta otwo-rzyła firmowe konto i przekazała mężowi zarejestrowany na siebie telefon komórkowy. Wszystko to wykorzystał później w swoim procederze Jakub S. 

- Skontaktował się z rzeszowską firmą zajmującą się m.in. obsługą korespondencji masowej i elektronicznej. Zapewniał, że ma uprawnienia związane z odbieraniem wniosków od rolników w zakresie dopłat bezpośrednich - tłumaczy Ewa Romankiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. - Zlecił tej firmie rozesłanie do 19 498 rolników z całej Polski listów informujących, że warunkiem otrzymania przez nich dopłaty jest uiszczenie opłaty w wysokości 246 zł. Do listu dołączony był wypełniony już blankiet polecenia przelewu na konto małżeńskiej firmy - opisuje.

Jednak pieniądze przelało tylko ośmiu rolników, przekonanych, że korespondencję wysłała ARiMR. W tym jest co najmniej jeden z Podkarpacia, z pow. sanockiego. Plan nie powiódł się w takim zakresie, jak małżeństwo planowało, bo posługiwali się nieaktualną, internetową bazą danych rolników, przez co korespondencja zamiast do blisko 20 tys. rolników, trafiła raptem do 3,8 tysiąca. Do tego blankiet z numerem konta był nieczytelny, przez co nie wszystkie przelane pieniądze trafiły na właściwe konto. 

Długa lista zarzutów

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak zdziwieni nietypową opłatą rolnicy poszli wyjaśnić sprawę w ARiMR. Kiedy okazało się, że to nie agencja wysyłała listy, a podobnych przypadków jest więcej, prokuratura wszczęła śledztwo.

- Jakub S. został oskarżony o to, że od 4 do 19 lutego 2013 r. w Rzeszowie i Bydgoszczy usiłował doprowadzić 3825 rolników z terenu całego kraju do  niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę ponad 940 tys. zł oraz doprowadził ośmiu rolników do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 1968 zł - mówi Ewa Romankiewicz. - Kolejny zarzut dotyczy tego, że podejrzany w dniu 4 lutego 2013 doprowadził rzeszowską spółkę z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 50,8 tys. zł. Przez to, że wprowadził ją w błąd co do swoich uprawnień i podpisał z nią umowę. W jej ramach spółka miała rozesłać korespondencję do 19 498 rolników  - dodaje.

Ponieważ przedstawiciele tej firmy nie mieli pojęcia o przestępczym charakterze tego zlecenia, nie zostali objęci aktem oskarżenia. Zarzuty pomocy w przestępstwie usłyszała za to żona Jakuba S. Obojgu grozi do 10 lat więzienia. Jakub S. został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. W maju 2013 r. decyzją prokuratora areszt zamieniono na zakaz opuszczania kraju. Sąd zadecydował także o zastosowaniu zabezpieczenia majątkowego poprzez zablokowanie rachunku bankowego firmy i zabezpieczenie 738 zł oraz poprzez wpłatę zajętych u podejrzanego pieniędzy w kwocie 670 zł na konto sum depozytowych Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. 

Był już karany

Wobec Małgorzaty S. dokonano zabezpieczenia majątkowego poprzez zajęcie należącego do niej mercedesa. Jakub S. był już wcześniej karany za przestępstwa gospodarcze i skarbowe. Jego żona nie figurowała dotąd w policyjnych rejestrach. Jakub S. i Małgorzata S. nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Ich proces przed rzeszowskim sądem okręgowym ruszy w październiku. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24