Jakie będą opłaty w strefie płatnego parkowania w Rzeszowie

Parkometry już stoją, a opłaty za parkowanie w centrum miasta mają obowiązywać od początku 2016 roku. Miasto wciąż jednak zwleka z informacją, ile zapłacimy za godzinę parkowania. Jak udało nam się wczoraj ustalić, rada miasta ma przyjąć wysokość opłat na sesji w listopadzie.

Wiadomo, że za pierwszą godzinę parkowania nie zapłacimy więcej niż 3 złote, bo to maksymalna stawka dopuszczona rozporządzeniem ministra.

Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że w strefie parkowania w Rzeszowie może to być 2,50 zł.

Opłaty za parkowanie najbardziej odczują dojeżdżający samochodami do pracy. Jeśli zostawią samochód poza centrum, do czego zachęcają władze miasta, będą musieli zapłacić za przejazd komunikacją miejską. Jeśli muszą mieć samochód pod ręką, na opłaty parkingowe wydadzą nawet 300 złotych miesięcznie. Tak wynika z naszych wyliczeń. Tańszy ma być miesięczny abonament dla pracujących w centrum. O ile tańszy, jeszcze nie wiadomo.

Parkometrów montowanych jest w Rzeszowie. 80 już stoi, 20 dojdzie w tym tygodniu, 30do końca miesiąca.[/cyt]

Od stycznia w Rzeszowie zacznie obowiązywać strefa płatnego parkowania z dwiema podstrefami. Pierwsza obejmie ścisłe centrum, druga - m.in. okolice ul. Hetmańskiej, Langiewicza, Jałowego. Ile zapłacimy za parkowanie? Miasto jeszcze o tym nie informuje. Ale propozycja jest. Przygotowała ją warszawska firma Ecorys. Proponowana opłata w I podstrefie, gdzie auto będzie można zostawić na 4 godz., to 2,5 zł za pierwszą, 3 zł za drugą, 2,5 zł za trzecią i 2 zł za czwartą godzinę. W II podstrefie każda rozpoczęta godzina miałaby kosztować 2 zł.

Nad ustaleniem opłat za parkowanie pracuje Miejska Administracja Targowisk i Parkingów.

- Przygotowujemy je na listopadową sesję rady miasta - zapowiada Jerzy Tabin, dyrektor MATiP w Rzeszowie. - Bierzemy pod uwagę m.in. stawki, jakie obowiązują w porównywalnych do Rzeszowa miastach.

Sprawdziliśmy ceny w większych miastach w Polsce. Pierwsza godzina kosztuje 3 zł. To maksymalna stawka, ustanowiona rozporządzeniem ministra. Z kolei porównywalne do Rzeszowa miasta mają stawkę 2,50 zł. W regionie strefy płatnego parkowania mają: Przemyśl, Dębica, Krosno, Jasło, a niewielką nawet Łańcut.

W Rzeszowie były już parkometry. Opłaty zniesiono podczas pierwszej kadencji prezydenta Tadeusza Ferenca. Teraz prezydent uzasadnia wprowadzenie opłat wdrożeniem tzw. programu transportowego. Chodzi o to, by kierowcy przesiedli się z samochodów do transportu publicznego. Jedni są za, bo w godzinach szczytu znalezienie wolnego miejsca postojowego graniczy z cudem. Drudzy są oburzeni. Mówią, że ponoszą koszty utrzymania i ubezpieczenia samochodu przez 365 dni w roku, więc jakim prawem miasto zmusza ich do przesiadania się do MPK iponoszenia kolejnych kosztów.

- Codziennie dojeżdżam z Dynowa do pracy w centrum Rzeszowa. To spory koszt. Mam teraz jeszcze kupować bilet miesięczny na MPK? - dopytuje nasz Czytelnik.

Pracujący w centrum Rzeszowa będą mieli do wyboru: albo zostawić auto na bezpłatnym parkingu (np. obok hali Podpromie) i przesiąść się do MPK lub dojść do pracy pieszo, albo wjeżdżać samochodem do strefy i płacić za parkowanie. Policzyliśmy, że gdyby radni przyjęli stawli Ecorysu, to za 8 godzin parkowania w strefie trzeba by było zapłacić 16-20 zł dziennie. To 80-100 tygodniowo i 320-400 miesięcznie! Ale uwaga, będzie można wykupić abonament na codzienne parkowanie. Za ile? Jeszcze nie wiadomo, ale cena ma być przystępniejsza.

Czy wystarczy miejsca na parkingach poza centrum? Dyrektor MATiP zapowiada, że będą budowane kolejne parkingi. MATiP rozważa wprowadzenie ulg w strefie płatnego parkowania dla najbiedniejszych kierowców. Jeszcze nie wiadomo, jakie będą kryteria.