Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakiś słaby dzisiaj jestem...

Norbert Ziętal
Arkadiusz Grochoła. Walka z ciężarem.
Arkadiusz Grochoła. Walka z ciężarem. NORBERT ZIĘTAL
Kładziesz się wygodnie na ławeczce. Chwila koncentracji i chwyt za sztangę. Sędzia krzyczy "start". Unosisz ciężar nad sobą. Płynnie, bez rwania i cofania. Teraz musisz przez 2 sekundy utrzymać sztangę w wyprostowanych rękach. Jest, zaliczone! 170 kilo!
Tuz przed zawodami rozgrzewka Piotra Muszakiewicza.
Tuz przed zawodami rozgrzewka Piotra Muszakiewicza.
NORBERT ZIĘTAL

Tuz przed zawodami rozgrzewka Piotra Muszakiewicza.
(fot. NORBERT ZIĘTAL)Najważniejsza jest technika i opanowanie. Kto tego nie wytrenuje, nie ma szans zbyt wiele osiągnąć podczas zawodów w wyciskaniu.
- Rywalizacja to emocje i nerwy. Łatwo popełnić błąd. Zawodnicy chcą za wszelką cenę podnieść jak największy ciężar. Wtedy mimowolnie popełniają błędy, które ich dyskwalifikują. Tylko dobrze wytrenowani potrafią zapanować nad stresem - tłumaczy Wojciech Repak, wuefista i instruktor kulturystyki z Przemyśla.
Wspólnie z Arturem Kawiakiem, również wuefistą i instruktorem kulturystyki, są inicjatorami i sędziami zawodów w wyciskaniu. Organizują je już trzeci raz w Przemyślu. Najpierw w prowizorycznych warunkach. Teraz w profesjonalnej siłowni. Dyscyplina zwana wyciskaniem polega na tym, aby leżąc na ławeczce, podnieść jak największy ciężar umieszczony na sztandze.
- To najbezpieczniejsza z konkurencji trójboju kulturystycznego. W martwym ciągu, czyli podnoszeniu z ziemi, i w podnoszeniu z przysiadu o wiele łatwiej o kontuzje. Na razie nie mamy technicznych możliwości, aby rozgrywać zawody w tych dwóch konkurencjach. Nie chcemy ryzykować zdrowia startujących - mówi instruktor Kawiak.

Muskuły schowane pod dresami

Grzegorz Korytko nie dba o kilogramy na wadze. I tak startuje w kategorii open, czyli otwartej.
Grzegorz Korytko nie dba o kilogramy na wadze. I tak startuje w kategorii open, czyli otwartej.
NORBERT ZIĘTAL

Grzegorz Korytko nie dba o kilogramy na wadze. I tak startuje w kategorii open, czyli otwartej.
(fot. NORBERT ZIĘTAL)Sobotnie przedpołudnie. W przemyskiej siłowni "Atlas" z pół setki siłaczy. Niektórzy przyszli tylko dopingować kolegów. Zawodnicy, którzy chcą startować, na razie skrywają muskuły - atrybut kulturystów - pod dresami. Po co zdradzać się zbyt wcześnie przed rywalami. Jak okiem sięgnąć sami panowie, bo wyciskanie to dyscyplina wybitnie męska. Startują raczej młodzi -dwudziestolatkowie, nie ma nikogo powyżej czterdziestki. Głównie mieszkańcy Przemyśla.
- Nie za dobrze się dzisiaj czuję. Jakiś słaby jestem - zwierza się jeden z zawodników.
- Nie mówi się tego przed! Powiesz dopiero, jak ci się nie uda podnieść dobrego ciężaru - strofuje go kolega.
Najpierw ważenie zawodników. Niektórzy rozbierają się do slipów. Jeśli waga nie będzie zbyt wysoka, wtedy można się załapać do lżejszej kategorii i łatwiej zdobyć pierwsze miejsce. Innym jest to obojętnie, wchodzą nawet w butach. Tych interesują tylko największe ciężary, więc nie zwracają uwagi na takie formalności jak waga. Chcą się zmierzyć w najbardziej prestiżowej kategorii "open", czyli otwartej, bez żadnych limitów.

Z emocji ręce się ślizgają

Grzegorz Korytko - mistrz kategorii open.
Grzegorz Korytko - mistrz kategorii open.
NORBERT ZIĘTAL

Grzegorz Korytko - mistrz kategorii open.
(fot. NORBERT ZIĘTAL)W wadze lekkiej, do 67,5 kg ciężaru zawodnika, startuje tylko Piotr Muszakiewicz z podprzemyskich Wyszatyc. Na początek 70 kg. Poszło gładko.
- Kto jeszcze na 70 kg? - dopytuje się sędzia Kawiak.
Nie ma chętnych. Wprawdzie na takie obciążenie sztangi może się decydować każdy zawodnik, nawet z wagi ciężkiej, jednak możliwe są tylko trzy próby. Dlatego niektórzy nie chcą podchodzić do zbyt "małych" ciężarów.
Muszakiewicz w pięknym stylu podnosi 80 kg.
- Ładnie, płynnie, możesz dalej atakować - zachęca sędzia.
- Nie idź na setkę, ale od razu na sto dziesięc! - podpowiada inny zawodnik.
Trzecia próba nie udaje się. Za duże emocje. Ręce się ślizgają na sztandze.
Na szczęście ma jeszcze ostatnią próbę. Czwartą. Jest ona dozwolona tylko wtedy, gdy zawodnik atakuje rekord siłowni w danej kategorii wagowej. Muszakiewicz decyduje się na 97 kg. Kładzie się na ławeczce. Ściąga sztangę ze stojaków, umieszcza tuż nad klatką piersiową. Sędzia krzyczy "start". Dopiero wtedy można unieść ciężar nad sobą. Płynnie, bez rwania i cofania. Wystarczy 2 sekundy utrzymać sztangę w wyprostowanych rękach, aby obaj sędziowie podnieśli białe kartoniki. Wtedy wyciskanie jest zaliczone. Czerwona karteczka w ręce chociaż jednego jurora oznacza, że podniesienie nie jest zaliczone.
Muszakiewicz spręża się i... 97 kg zaliczone. To nowy rekord siłowni, wśród zawodników w wadze lekkiej. I życiowe osiągnięcie zawodnika. Ma 18 lat, kulturystykę trenuje od 3 lat. Na siłownię chodzi trzy, cztery razy w tygodniu, po dwie godziny.

Rywale biją brawa, ale nie dopingują

Odpowiednie zabezpieczenie chroni przed kontuzjami.
Odpowiednie zabezpieczenie chroni przed kontuzjami.
NORBERT ZIĘTAL

Odpowiednie zabezpieczenie chroni przed kontuzjami.
(fot. NORBERT ZIĘTAL)Na sztandze 100..., 110..., 120 kg. Przybywa chętnych. Niektórzy ubierają pasy na brzuch. Inni dodatkowo jeszcze opaski zabezpieczające na ręce. Do sztangi podchodzą z gołymi rękoma, smarują sproszkowanym magnezium albo ubierają skórzane rękawiczki. Jeden zawodnik podkłada kawałki gąbki.
Sędziowie proszą o ciszę - jest cicho. Gdy proszą o doping - nadal jest... cicho. Tylko po zejściu wyciskacza brawa. Za podniesiony ciężar lub dla otuchy, gdy coś się nie powiodło.
Przy 130 kg zaczynają się kłopoty z techniką. Jeden z sędziów przykuca i sprawdza, czy zawodnicy nie odrywają bioder od deski i butów od podłogi. To najczęstsze błędy. Zdarza się również tzw. odbicie z piersi. Zawodnik po ściągnięciu sztangi ze stojaków, szybko ją opuszcza i dzięki odbiciu z klatki piersiowej łatwiej podnosi ciężar. Ale jest to niedozwolone.
140 kg, 145. Coraz ciężej... Kiedy jedna ręka płynnie idzie do góry, druga odmawia posłuszeństwa.
- Asekurujcie kolegów! To już są duże ciężary. Pomagajcie, gdy widzicie, że ktoś nie daje sobie rady - proszą sędziowie.
W wadze średniej, z ciężarem 155 kg, pierwsze miejsce zajmuje Marek Hajduk z Ostrowa. 19 lat, waży 74 kg, 5 lat trenuje. Jest Mistrzem Polski juniorów do lat 20. W ub. roku Rykach wycisnął 170 kg.
W wadze półciężkiej wygrywa Arkadiusz Grochola z Przemyśla (wycisnął 150 kg). Trenuje 12 lat. W ciężkiej triumfuje Paweł Mach z Łańcuta ze 140 kg. Trenuje od 15 lat.

Prawie rekord

Ćwiczą panowie i panie

Witold Krzyżanowski, właściciel siłowni "Atlas":

- Kulturystyka to coraz popularniejszy sport. Ma to związek z modą na odpowiednią sylwetkę. Pozwalam trenować chłopakom, którzy skończyli 16 lat. Najwięcej jest dwudziesto i trzydziestolatków. Ćwiczą pod okiem instruktorów, korzystają z fachowej prasy. Regularnie przychodzi do mnie pan, który ma 78 lat. Kulturystykę ćwiczy od 5 lat. Jest tez sporo pań. One głównie wykonują ćwiczenia fitness.

- O, patrzcie! Na liście są zawodnicy, którzy jeszcze w ogóle nie podchodzili - dziwi się sędzia Repak.
Chodzi o Grzegorza Korytko z Bachórzca. Startuje w kategorii open. 24 lata, 107 kg wagi ciała. Trenuje od trzech lat. Rekreacyjnie, kilka razy w tygodniu.
Lekko radzi sobie ze 170 kg na sztandze. Niestety, nikt już nie startuje, więc nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Po chwili ponowna próba.
- Trzeba się dobrze ułożyć, od tego może zależeć wynik. Chwila koncentracji i chwyt za sztangę. Ulga jest dopiero, gdy ta ląduje na stojakach - opowiada Grzegorz.
Podchodzi do 175 kg. Niestety, nie daje rady.
- Zrób sobie dłuższą przerwę i spróbuj jeszcze raz - zachęca sędzia Kawiak.
175 kg ponownie nie daje się pokonać. Ale Korytko i tak kończy z najlepszym w tym dniu wynikiem. Do rekordu przemyskiej siłowni "Atlas" brakło 10 kg.
Na treningu więcej niż podczas zawodów
- Duży wpływ na wynik ma kondycja w danym dniu. Poza tym, na treningu zawsze więcej się wyciska, niż podczas zawodów. Gdy chodzi o oficjalny wynik, to ręce zaczynają się pocić, ślizgają się. A do tego jeszcze sporo osób na ciebie patrzy. To rozprasza - tłumaczy Grzegorz. Jest szczęśliwy, że w tym dniu wycisnął najwięcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24