Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Budziaszek: Będziesz szczęśliwy tylko wtedy, kiedy teksty i dźwięki wypłyną z twojego serca

Konrad Karaś
Konrad Karaś
fot. Krzysztof Kapica
- Chcemy pokazać światu, że gramy tutaj nie po to, żeby się popisać, tylko żeby się pomodlić - mówi Jan Budziaszek, organizator i pomysłodawca koncertu Jednego Serca Jednego Ducha w Rzeszowie. Wydarzenie w czwartek 3 czerwca.

Czym jest według pana dobry koncert?

Każdy człowiek, który jest na tej planecie, bez względu jakiej jest narodowości czy wyznania, dostał od Pana Boga coś, czego nie dostał nikt inny i jest w czymś najlepszy na świecie. W dobrym koncercie ludzie sztuki potrafią wyciągnąć z każdego człowieka coś, w czym jest najlepszy na świecie.

Jak to wygląda w praktyce?

Kiedy na moim koncercie pojawi się piekarz, to on nie ma prawa zapamiętać czy grał tam jakiś Budziaszek, ale moje zadanie na tej planecie wypełni się tylko wtedy, kiedy u tego piekarza powstanie marzenie, że od jutra w jego piekarni zaczną powstawać najlepsze bułki na świecie. To jest właśnie zadanie sztuki. Żeby każdy, który obcuje z moim produktem, odkrywał swój talent. Bo każdy człowiek jest najważniejszy. Nie tylko lekarz czy celebryta, którego pokazują w telewizji, ale także nauczyciel i nawet pan, który co dwa tygodnie przyjeżdża do mnie po śmieci.

Rzadko można coś takiego usłyszeć od artysty.

Jak słucham muzyki, oglądam film, wpatruje się w obraz czy czytam książkę, to we mnie powstaje pytanie: co ty chcesz, przez tę produkcję mi powiedzieć i o czym chcesz mnie przekonać? Jeśli chcesz tylko wychwalić siebie, to znaczy, że coś w tym jest nie tak. Bo dostaliśmy talent, żeby obdarowywać nim tych, którzy tego talentu nie dostali. To jest prosta sprawa. Kogo chcesz wywyższyć? Pana Boga czy siebie? Jak będziesz wywyższał siebie, to nigdy nie będziesz szczęśliwy, bo zawsze będzie ci za mało aplauzu.

Przed nami kolejny koncert Jednego Serca Jednego Ducha…

Już w ten czwartek. Dlatego, że w tym roku Boże Ciało wypada w czwartek (śmiech).

Jak wygląda ten dzień?

To jest dzień, w którym od rana do wieczora, od północy do północy, uwielbiamy Pana Boga. Mój pomysł na ten koncert polega na tym, że mówię ludziom na placu: jak chcesz sobie posłuchać dobrej muzyki, to zagraj ją sobie sam. Bo człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, kiedy sam coś stworzy. Ostatnio oglądało nas 320 tysięcy osób w Internecie w 70 krajach świata, nie licząc telewizji.

Skąd w ogóle zrodziła się idea na zorganizowanie tego koncertu?

To był 1981 rok. Meksyk. Klimat teatrów studenckich. Zaproszono mnie do zagrania w dwóch sztukach teatralnych. Kiedy byłem Guadelupe zobaczyłem nieprawdopodobnie szczęśliwe twarze ludzi. Oni coś tam sobie śpiewali. Pomyślałem sobie właśnie to, co przed chwilą wspomniałem, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, kiedy sam coś stworzy. Wtedy powstała moja myśl, że muszę zorganizować taki koncert, żeby ludzie przyszli sobie zaśpiewać i byli szczęśliwi. A ja obiecuję, że zagra tam najlepsza orkiestra akompaniująca, jaką można zatrudnić w tym kraju. Technika i wszystko inne również musi być na najwyższym światowym poziomie. Po 20 latach proszenia i chodzenia po duszpasterstwach akademickich w końcu się udało. W zakątku Polski, naszej Galicji, dwóch księży powiedziało: robimy to. Dzisiaj na Boże Ciało przyjeżdżają do Rzeszowa ludzie z całego świata.

Czy prawdą jest, że koncert miał odbyć się tylko raz, w 2003 roku?

Tak, to miał być tylko jeden jedyny raz. Ale był taki odzew wśród ludzi po tym koncercie. Tyle telefonów i listów… Ludzie mówili, że nie wyobrażają sobie, żeby na przyszły rok tego nie powtórzyć. Więc powtórzyliśmy koncert w 2004 roku. A potem był jeszcze większy odzew. I tak to musi trwać.

Z powodu pandemii koronawirusa, koncert Jednego Serca Jednego Ducha przeniesiono z czerwca (tradycyjnie odbywał się w Boże Ciało) na przedostatni weekend września.

Tysiące świec na koncercie Jednego Serca Jednego Ducha w Rze...

Koncert JSJD zyskał sporą popularność. Czy myślał pan może kiedyś nad zorganizowaniem trasy koncertowej po całej Polsce?

Nie, bo nam nie o to chodzi. W 2019 roku, uwielbienie w Boże Ciało odbyło się w 23 miastach w Polsce. Chcę żeby w ten dzień cała Polska zatrzymała się i dziękowała Bogu za to, że jest z nami nieustannie. Z jakiegoś miasta muzycy dzwonią do mnie i mówią, że oni też chcieliby wystąpić w Rzeszowie. A ja im odpowiadam: jeśli chcecie wystąpić, to nie w ten instytucji, bo my się tu modlimy, a nie występujemy. Sami zróbcie spotkania uwielbieniowe. We własnym mieście lub na wsi. Najpierw będzie was 10-11 osób, ale jak będziecie szczerze się modlić, to w przyszłym roku będzie 100.

A były jakieś zapytania z innych miast dotyczące organizacji tego koncertu?

Oczywiście. W wielu miastach Polski opowiadam jak skonstruowany jest ten koncert. Każdy ma identyczną konstrukcję. Najpierw zapowiedź tego, co się będzie działo. Potem jest kilka utworów na tzw. rozgrzewkę, żeby młodzież mogła sobie poskakać i poczuć się dobrze, a później modlitwa. W połowie koncertu musi być błogosławieństwo biskupie. Ostatnio przyjechałem na pół godziny do Rzeszowa żeby spotkać się z ks. biskupem ordynariuszem, żeby pobłogosławił nas, organizatorów i w ogóle cały koncert.

Chór JSJD jest dość liczny. Czy to są osoby głównie z Podkarpacia?

Mamy ludzi z całej Polski. Oni marzą o tym, żeby wziąć udział w tym największym wydarzeniu na świecie. Przynajmniej tak twierdzą centrale muzyki chrześcijańskiej z Australii, Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Dla nich to jest ogromna radość i satysfakcja żeby się pokazać. Wszystko jest później produkowane na najwyższym poziomie. Raz na casting do chóru zgłosiło się 320 osób.

Z tego co widziałem nie śpiewają z kartek.

Najważniejsze przesłuchanie jest we wtorek przed koncertem. Wtedy każdy jest indywidualnie przesłuchiwany ze znajomości tekstu i ze swojego głosu. Jak wymyśliłem ten koncert powiedziałem im, że śpiewamy z głowy, a nie z kartki. Młodzież była przerażona. Tyle rzeczy nauczyć się na pamięć? Ale nic na siłę, przecież wiele osób chciałoby tutaj występować. Chodzi o to, że muszą to być teksty śpiewane z całego serca, a nie z kartki. Bo inaczej wygląda modlitwa odczytana, a inaczej wypowiedziana z serca. Tym właśnie się różni nasz chór od tysięcy innych.

Koncert Jednego Serca Jednego Ducha to duże wydarzenie chrześcijańskie. A czy osoba niewierząca też odnajdzie się w tym koncercie?

Moje założenie jest takie, że nie ma na świecie ludzi niewierzących. Może być ktoś niezwiązany z Kościołem, ale wszyscy na tej planecie, bez względu na narodowość czy wyznanie, mamy boski pierwiastek. Rozmawiam z różnymi ludźmi, niezwiązanymi z Kościołem. Nawet oni mówią, że koncert jest fantastycznym przeżyciem.

Jakie są najczęstsze reakcje po koncercie?

Nikt nie mówi, że ktoś pięknie grał czy występował, albo że to mu się podobało czy tamto, tylko wszyscy jednogłośnie mówią: jak mi tu było dobrze, w przyszłym roku muszę tu przyjechać i kogoś przyprowadzić. I tak, z roku na rok przybywa nam gości. Chcemy pokazać światu, że gramy tutaj nie po to, żeby się popisać, tylko żeby się pomodlić. W tym roku będziemy w pełnym składzie na scenie. Naszym jedynym sensem tego spotkania będzie osobista modlitwa… Szczęście jest tylko w dawaniu. Jeżeli ktoś nie jest w stanie tego ogarnąć, to już na to nic nie poradzę. Bo człowieka nie czyni czystym to, co z ciebie wchodzi, ale to, co z ciebie wychodzi. Mogę słuchać najpiękniejszej muzyki, najpiękniejszych tekstów, które wchodzą w ciebie, ale z tego samego nigdy nie będziesz szczęśliwy. Będziesz szczęśliwy tylko wtedy, kiedy te teksty, dźwięki i melodia wyjdą z twojego serca przez twoje usta i ubogacą twoich sąsiadów.

Zgłaszają się osoby chcące pomóc przy organizacji koncertu?

Od 18 lat jedna pani, która ma teraz 90 lat, przed każdym koncertem piecze i przynosi nam 15 kg sernika. Producenci wędlin w Rzeszowie przynoszą nam swoje wyroby. Hotelarze zgłaszają się sami i mówią, że mogą dać nam ileś pokoi. To jest właśnie Jednego Serca Jednego Ducha.

Koncert Jednego Serca Jednego Ducha odbędzie się dziś w Parku Sybiraków w Rzeszowie. Początek o godz. 19. Transmisja z koncertu na żywo w Internecie.


Zobacz też: Art Celebration - prawdziwa uczta dla koneserów dobrej muzyki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24