Jan Madej, szef rzeszowskiego żużla: Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z drużyny. Klub rozmawia z zawodnikami z kraju i zagranicy

Piątkowe spotkanie Zarządu i sponsorów naszego klubu z prezydentem Konradem Fijołkiem na temat przyszłości żużla w Rzeszowie dało nam powody do optymizmu i solidne podwaliny pod fundament , na którym sądzę potrafimy nie tylko zbudować mocną drużynę na przyszły sezon, ale także dobrze funkcjonujący klub na kolejne kilka lat.

Jak brzmi obietnica pomocy prezydenta?
Zadeklarował pomoc w wysokości jednego miliona złotych. Jest to czterokrotnie wyższa kwota od tej, którą otrzymywaliśmy do tej pory. Uważam, że jest to krok milowy. Dwóch poważnych sponsorów również złożyło konkretną deklarację wsparcia. To wszystko sprawia, że Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe może z optymizmem patrzeć w przyszłość. Możemy tylko obiecać, że zrobimy wszystko, aby kibice byli zadowoleni.

Którzy sponsorzy dołożą się do żużlowego biznesu i budżetu, który rysuje się bardzo optymistycznie?

Były to na razie ustne deklaracje. Jak zostaną podpisane stosowne umowy, to z przyjemnością wymienię ich nazwy. Jeżeli chodzi o budżet 2022, to rzeczywiście od piątku patrzę na jego budowę optymistycznie. Podczas spotkania przedstawiliśmy strategie sportu motorowego w Rzeszowie, która się spodobała. Pomoc miasta i optymizm, który wlali w moje serce sponsorzy pomogą zrealizować nasze cele.

Żeby optymizm był pełniejszy, trzeba zbudować mocną drużynę. Będzie taka?

Wierzę, że tak. Mamy już podwaliny nowego zespołu, ale na razie nie będziemy wymieniać nazwisk zawodników. Chcemy poczekać aż do ostatniego dzwonka, aby mieć możliwość pozyskania zawodników, którzy z różnych powodów nie podpiszą nowych kontraktów, a prezentują wysoką klasę. Mogę tylko powiedzieć, że część żużlowców z tegorocznego sezonu, jak mający dwuletni kontrakt Hubert Łęgowik zostanie. Z tegorocznej kadry mamy także dogadanego drugiego zawodnika. Nic się nie zmieniło także w kwestii pozostania naszych juniorów.

Rozmawiacie, jak wszyscy, z zawodnikami krajowymi i zagranicznymi?

Tak, prowadzimy takie rozmowy. Uważam, że kibice będą zadowoleni z naszych decyzji. Odbywa się pewna gra. Zawodnicy chcą wynegocjować jak najwyższe świadczenia, a RzTŻ chce mieć dobrego zawodnika, ale zmieścić się w budżecie, aby nie było sytuacji, jak w innych klubach, że żużlowcy nie otrzymują zarobionych pieniędzy.

Żużlowcy, którzy jeździli w tym roku w rzeszowskiej drużynie zostali już wypłaceni?
Mamy jeszcze niewielkie zobowiązania w stosunku do zawodników, które wynikają z umów ze sponsorami, którzy przekażą nam transze do końca tego miesiąca. Nie ma powodów do obaw; wszyscy zostaną rozliczeni. Mam nadzieję, że bez problemów przejdziemy audyt oraz proces licencyjny i śmiało możemy myśleć o starcie w przyszłym sezonie.

Trener /menedżer drużyny będzie nowy?

Prowadzimy rozmowy z dwoma kandydatami. Nie postawiliśmy jeszcze kropki nad „i”. Nie wykluczone, że będzie to tylko menedżer, natomiast szkółkę poprowadzi albo doświadczony były zawodnik Stali Rzeszów, aby inny były zawodnik, ale nie nasz wychowanek.

Chyba trochę w tym roku została zaniedbane szkolenie młodzieży?

Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Nikodem Chorzępa zdobył licencję w klasie 250 cc, a w marcu 2022 r. będzie zdawał egzamin na „500”. Mamy czwórkę adeptów, którzy rozpoczną w naszej szkółce szkolenie pod okiem Bartosza Hałasa. Mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Otwarta jak sądzę pozostaje sprawa nazwy drużyny?

Kwestię tę w jasny sposób regulują przepisy. Nazwa może składać się z jednego członu. Jeżeli będzie sponsor strategiczny to do niego będzie należała decyzja.

Czyli celem drużyny będzie awans do 1 ligi?

Taki cel założyliśmy sobie na ten rok. Nie jest winą zarządu klubu i sponsorów, że przymierzany na lidera drużyny Andriej Karpow uległ kontuzji, niesprzyjające warunki pogodowe sprawiły, że nie mieliśmy treningów na swoim torze, nie mogliśmy budować team spirit, tylko musieliśmy jeździć jak Cyganie po całej Polsce. Mam nadzieję, że mamy już to wszystko za sobą i zbudujemy drużynę, która będzie z determinacją i honorem reprezentować Rzeszów.

Jednym słowem, tu zaszła duża zmiana…

Ogromna. Jak zakładaliśmy Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe na stole było 20 000 zł, obecnie z deklaracji jest półtora miliona zł. To są moje pierwsze przespane noce, podczas których nie muszę się martwić, co będzie jutro. Po tych prawie trzech latach bycia we władzach RzTŻ jest to najlepsza nagroda.

Mówi się, że 2 liga w sezonie 2022 będzie liczniejsza?

Tak, słyszałem, że może w niej jeździć 8 lub 9 drużyn.