Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Iwanicki pomoże Stali Sandeco Rzeszów

Tomasz Ryzner
Janusz Iwanicki jest optymistą przed rundą wiosenną.
Janusz Iwanicki jest optymistą przed rundą wiosenną. Wojciech Zatwarnicki
Rozmowa z JANUSZEM IWANICKIEM, piłkarzem Wisły Płock, wypożyczonym na pół roku do II-ligowej Stali Sandeco Rzeszów

- Ostatnie tygodnie spędził pan w niepewności.
- Rzeczywiście, to była męcząca psychicznie sytuacja. Mijały dni, a ciągle nie było wiadomo, na czym stoję, czy zagram w Stali. Były problemy z wypożyczeniem, ale wszystko dobrze się skończyło.

- Te problemy to kwestia tego, ile z pańskiego kontraktu z Wiły Płock weźmie na siebie Stal.
- No tak, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Na szczęście kluby doszły do porozumienia.

- Dlaczego nie poszło panu w Wiśle?
- Początkowo grałem tam sporo, potem sprawy się skomplikowały, na co wpływ miała kontuzja. Leczyłem się 3 miesiące. Kiedy wyzdrowiałem, nie było łatwo wrócić do pierwszego składu. Do Stali zostałem wypożyczony na rundę wiosenną, potem zostanie mi jeszcze rok kontraktu w Płocku. Nie można jeszcze przesądzać, że mi tam nie poszło.
- Ma pan za sobą parę sezonów na zapleczu ekstraklasy. Warto przed trzydziestką cofać się do drugiej, de facto trzeciej ligi?
- Czasem robimy kroczek do tyłu, żeby za chwilę pójść do przodu. Nie przejmuje się tym, że pogram w drugiej lidze.

- Trener Andrzej Szymański liczy, że będzie pan wiodąca postacią Stali.
- Nie mam nic przeciwko. Mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby zbierać dobre oceny, pomóc drużynie. Nie chciałbym słyszeć narzekań, że przyszedł nowy i nic nie wnosi do gry.

- Kibice w Rzeszowie pamiętają Janusza Iwanickiego głównie z gry w Leżajsku. Pomocnik Pogoni o żelaznych płuca potrafił biegać przez 90 minut. Coś się zmieniło od tamtego czasu?
- Minęło ładnych parę lat i czasu nie marnowałem. Nie lubię się chwalić, oceniać, ale spora dawka meczów w I lidze zrobiła swoje. Nie jestem już nastolatkiem, ale zawodnikiem doświadczonym.

- W Stali szykuje się chyba dla pana lewa strona pomocy.
- Przeważnie grałem na prawej, ale ostatnio w sparingu trener ustawił mnie jako lewego pomocnika i nie wyglądało to źle.
- Forma jest już taka, jak trzeba?
- Nie do końca. Dopadła mnie grypa i straciłem trochę treningów. Jednak inauguracja ligi została przesunięta, więc powinienem nadrobić braki.

- Jak się pan czuje w nowym towarzystwie?
- Bardzo dobrze. Nie wszyscy koledzy są dla mnie nowi. Niektórych zawodników jak Tomka Wietechę czy Wojtka Fabianowskiego znam ze stalowowolskich czasów. Innych jak Paweł Kloc czy Krzysiek Majda osobiście wcześniej nie znałem ale kojarzy ich przecież każdy w regionie. Jest okej, w szatni mamy fajną atmosferę. Cieszę się, że jestem w tej drużynie.

- Najważniejsze, żeby humory dopisywały wam po wiosennych meczach.
- Nikt nie dopuszcza myśli o problemach z utrzymaniem. Gdybyśmy w nie nie wierzyli, nie było sensu trenować. Stal wiosna pokaże dobry, skuteczny futbol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24