W tym roku mija 10 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Jarosław Bieniuk dba o to, by pamięć o jego ukochanej nie odeszła w zapomnienie. Kilka miesięcy temu do kin trafił film "Ania", w którym bliscy i przyjaciele dzielą się swoimi wspomnieniami na temat aktorki.
Bieniuk postanowił zaangażować się w nową kampanię edukacyjno-merytoryczną pod hasłem "Walka z rakiem". Udzielił wywiadu dla serwisu byczdrowym.info, w którym opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądało życie z osobą chorą na nowotwór trzustki. Partner Anny Przybylskiej wyznał, że doskonale pamięta moment, kiedy dowiedział się o chorobie Anny Przybylskiej.
Po wizycie u lekarza jechaliśmy z Anią samochodem i miałem kłębowisko myśli: szok, niedowierzanie, brak akceptacji sytuacji, nadzieja… Wtedy do mnie jednak nie docierało, z czym przyjdzie nam się mierzyć przez kolejne miesiące. W tamtym momencie lekarz jeszcze nie powiedział nam jednoznacznie, że sytuacja jest tak poważna, że Ani został raptem rok, może dwa lata życia. Wspomniał natomiast, że to ten sam typ nowotworu, na który zmarł Patrick Swayze. I tyle. Trochę nas zostawił z tym problemem samych, co było niezrozumiałe - wspominał Bieniuk.
Jarosław Bieniuk zdradził, że gdy opadły pierwsze emocje, zaczęli wraz z Przybylską szukać informacji o raku trzustki i możliwych metodach leczenia, również za granicą. Weszli w tryb zadaniowy i nie pozwalali sobie na myślenie o najgorszym. Bieniuk wspomniał także moment, gdy bez wiedzy Ani pojechał wraz z kolegą na konsultację do jednego ze specjalistów.
Lekarz przyznał nam, że Ani zostało od pół do półtora roku życia. Wyszedłem z gabinetu z myślą, że na pewno lekarz się myli, że się nie zna, że specjaliści z zagranicy na pewno nam pomogą i uratują Anię…- opowiada.
Ojciec Oliwii, Szymona i Jasia postanowił zachować słowa lekarza w tajemnicy. Wspomina jednak, że jego dzieci wiedziały, że z mamą dzieje się coś niedobrego.
Najstarszej córce, Oliwce, do końca nie mówiliśmy, że mama umrze. Miała wtedy 12 lat, więc już rozumiała powagę chwili, gdy mówiliśmy, że sytuacja jest bardzo trudna, ale będziemy wspólnie walczyć do końca. Tłumaczyliśmy, że będziemy robić wszystko, by mamę uratować, że być może znajdzie się terapia, która przedłuży mamie życie o kilka lat. Nie mogliśmy odbierać ani Oliwii, ani sobie samym nadziei. Synowie – Szymon i Jasiu – byli jeszcze zbyt mali, ale myślę, że też ich dotykał niepokój, bo wiedzieli, że mama i tata często wyjeżdżają do szpitala i intuicyjnie mogli czuć, że coś się dzieje - zdradził partner aktorki.
Bieniuk podkreśla, że najtrudniejsza dla niego była chwila, gdy musiał przekazać córce wiadomość o śmierci mamy.
Było to dla mnie okrutne, emocjonalne, straszne doświadczenie. Wręcz dewastujące - wyznał.
Z perspektywy czasu Jarosław Bieniuk uważa, że warto dzielić się swoimi doświadczeniami, bo mogą one pomóc innym chorym i ich rodzinom. Dla niego wsparciem okazała się książka napisana przez żonę Patricka Swayze, odtwórcy głównej roli w filmie "Dirty Dancing", który zmarł na nowotwór trzustki w 2009 roku.
(...) przeczytałem, że on w terminalnym stadium choroby, gdy przyjmował silne leki opioidowe, lunatykował i przewracał się w nocy. U nas była taka sama sytuacja i początkowo obwiniałem siebie, że w środku nocy nie potrafię przypilnować Ani, by nie wstawała z łóżka. Okazało się jednak, że są to zdarzenia, które występują często w takich sytuacjach i nie należy się obwiniać - podkreślił Bieniuk.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA