Jarosław Kaczyński w Rudnej Wielkiej: Via Carpatia ma olbrzymie znaczenie [ZDJĘCIA, WIDEO]

- To jest istotny punkt naszej trasy dotrzymanego słowa – mówił Jarosław Kaczyński – mówił Jarosław Kaczyński, nawiązując do konferencji z 2014 roku w Świlczy, kiedy politycy PiS obiecali budowę drogi ekspresowej S19. W 2008 roku z priorytetowych inwestycji drogowych wykreślił ją rząd PO-PSL, przez co na Podkarpaciu w latach 2008-2015 wybudowano zaledwie 12 km S19, w tym połowę w przekroju 2+1.

- Jeśli chodzi o polską część tej trasy, która będzie liczyła 730 km, to 208 km już jest uruchomione, 280 km jest w tej chwili w budowie, a pozostała część w różnych fazach przygotowań. W 2026 roku, mimo różnych przeszkód od nas niezależnych, jak orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, czy różnego rodzaju protestów, które muszą zostać rozstrzygnięte przez sądy, ta trasa będzie bardzo poważnym elementem rozwoju tych ziem – zadeklarował prezes PiS, przypominając że idea szlaku Via Carpatia powstała jeszcze w 2006 roku.

- To był pomysł mojego św. brata. Chodziło o taką drogą, która zmieni układ dróg, a co za tym idzie układ gospodarczy, i w jakiejś mierze nawet geopolityczny w Europie, tzn. takie wielkie połączenie północ-południe – tłumaczył Jarosław Kaczyński. - Nasi następcy nie bardzo byli do niej przekonani. Zresztą już wcześniej ją krytykowali, mówiąc że jest niepotrzebna, że byt wielka. Można takie cytaty, choćby z Parlamentu Europejskiego, przytoczyć.

Prezes Kaczyński zauważył też, że tam gdzie już obecnie przebiega Via Carpatia, tam szybko inwestują przedsiębiorcy.

- Trasa została także wpisana w projekty europejskie i olbrzymie zasługi ma w tym pan europoseł – mówił Kaczyński, wskazując na Tomasza Porębę. – Dzisiaj jest to część trasy TEN-T [sieć głównych dróg UE – red.], przy czym przedłużonej, bo ona zaczyna się na Cyprze, później jest transport promem, później Grecja, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja, gdzie są największe kłopoty typu politycznego, ale miejmy nadzieję, że zmiana rządu, która tam po wyborach pewnie nastąpi, tych kłopotów jednak nie zaostrzy. Potem jest polski odcinek i Litwa, która jest zaangażowana w ten projekt, a proszę pamiętać, że tam ta droga połączy się z Via Baltica. A więc będzie połączenie, które będzie prowadziło aż do Helsinek. Czyli północ i południe Europy, a po drodze Europa Środkowa, zostaną połączone czymś, czego nie było w dziejach naszego kontynentu. To będzie miało olbrzymie znaczenie w tych wszystkich dziedzinach i dlatego warto o tym mówić. Warto też mówić, kto to zrobił, kto chciał zrobić, kto się zaangażował, kto miał plany, ale także o tych, którzy z niezrozumiałych dla nas względów tym planom się przeciwstawiali – dodał prezes Kaczyński.

Europoseł Tomasz Poręba podkreślał, że priorytetem rządu PiS jest jak najszybsza budowa Via Carpatii.

– Z tego co widzę, z tego co się udaje w ostatnich latach, naprawdę jestem bardzo dumny. Dlatego, że od 2006 roku, kiedy ta idea została zaprezentowana, Via Carpatia w kolejnych latach nie miała łatwo. To były trudne czasy dla S19, strategicznej z punktu widzenia rozwoju tej części Europy drogi ekspresowej. Rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz po prostu nie chciały tej drogi budować. My, będąc jeszcze w opozycji, rozmawialiśmy z komisarzami, z przedstawicielami różnych środowisk w Brukseli przekonując ich o znaczeniu tej drogi dla Polski i całej Europy.

Poręba przypomniał też słynne głosowanie w komisji petycji Parlamentu Europejskiego z 2014 roku, kiedy to europosłowie Platformy Obywatelskiej zagłosowali przeciwko projektowi Via Carpatia.

– Przyprowadzali posłów z Niemiec, z Francji i z innych krajów, żeby ten projekt zamknąć. I to im się wtedy udało – przypomniał europoseł, który kilka lat później, już po wygranej PiS, doprowadził do wpisania całej trasy Via Carpatia do głównej sieci szlaków komunikacyjnych Unii Europejskiej.

Tomasz Poręba podkreślał, że trwająca budowa S19 to spełniona obietnica polityków Prawa i Sprawiedliwości z 2014 roku.

– Dzisiaj budowa tej drogi mocno przyspieszyła i my tę drogę na pewno do końca wybudujemy – zapewnił.

- Niedaleko stąd jest pięknie rozwijająca się strefa wokół lotniska, z tą drogą połączona za chwilę będzie również kolej z Rzeszowa na lotnisko, ta droga będzie niebawem dla naszych sąsiadów oknem na północ Polski i nasze porty. Bardzo łatwo sobie wyobrazić transport z Barwinka na Rzeszów, z Rzeszowa na Lublin Via Carpatią, potem S17-ką do Warszawy, i potem do Trójmiasta. Dlatego tak bardzo ważne znaczenie ma projekt Via Carpatii, który przez naszych poprzedników był tak bardzo pomijany – dodał europoseł.

Minister Adam Adamczyk nazwał Via Carpatię „kręgosłupem Trójmorza” i podkreślił jej znaczenie również w wymiarze obronnym tej części Europy. Zapewnił, że S19 powstanie w całości, pomimo komplikacji hydrogeologicznych, jakie występują na terenie odcinków na południe od Rzeszowa.

- Dzięki temu, że 5 grudnia 2022 roku Rada Ministrów Transportu Unii Europejskiej wpisała cały korytarz do sieci bazowej, możemy powiedzieć, że Via Carpatia to nie dobra wola państw przez które przebiega, ale obowiązek wyznaczony właśnie wpisaniem tej drogi do sieci TEN-T. Unia Europejska na pewno będzie wspomagała państwa, które mają problemy finansowe – mówił w Rudnej Wielkiej minister Adamczyk.

W sobotę przed południem prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński złożył wizytę w zakładzie mięsnym „Taurus” w Pilźnie. Mówił głównie o sprawach gospodarczych i budżetowych.

– W ostatniej statystyce, która została wydana nie przez kogoś w Polsce, ale przez OECD - to organizacja międzynarodowa, wcale za nami nieprzepadająca - mamy najniższe bezrobocie ze wszystkich państw – mówił. Kaczyński podkreślił, że nie można prowadzić takiej polityki, żeby było tak, jak to się działo za poprzednich rządów, że budżet po ośmiu latach był, jeżeli chodzi o jego siłę nabywczą, niższy niż był na samym początku. – W ciągu ośmiu lat spadł, a nie wzrósł – zauważył.

- W tej chwili, mimo tych starszych, ciężkich kryzysów, pomimo wojny, ciągle idziemy do przodu. Ten rok miał być bardzo słaby, ale wydaje się, że wcale taki słaby nie będzie. Są w tej chwili dobre wskaźniki gospodarcze. Może być naprawdę dobrze, już nie mówią o latach najbliższych i dalszych. To co kiedyś wydawało się bajką, że dogonimy bogate kraje Zachodu, dzisiaj jest w zasięgu ręki. Jest możliwe żebyśmy przegonili Hiszpanię, Włochy, potem już Anglię, Francję, a później jeszcze te kraje najbogatsze – mówił podczas spotkania z pracownikami Taurusa w Pilźnie prezes PiS.

- Ci, którzy przyjmowali nas do Unii uważali, że będziemy tacy jak Grecy, jak Włosi, czyli ciągle tylko długi. Okazał się, że nie, że potrafimy się szybko rozwijać, nie mieć wielkich długów, wszystko mieć naprawdę w porządku, w tym niskie podatki – dodał.

Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że za rządów PiS „o dobre kilkadziesiąt procent – oczywiście liczę inflację, bo bez inflacji to przeszło dwukrotnie, ale liczę inflację – o dobre 55-60 proc. budżet został zwiększony, mimo że myśmy nie skorzystali z pieniędzy z prywatyzacji, nie zabieraliśmy żadnych pieniędzy z OFE, nie korzystaliśmy z dywidend przedsiębiorstw państwowych”.

– Krótko mówiąc, robiliśmy to bez tego wszystkiego, a mimo wszystko, jakoś to idzie – dodał.