To już druga rozprawa Witolda I. Zeznające Ukrainki stwierdziły, że przynajmniej kilkanaście razy były świadkami zabierania papierosów przez strażnika bez pokwitowania. Mówiły również, że płaciły mu pieniądze bez wystawiania mandatu.
- Na zabrane papierosy też nie dał pokwitowania. Nic nie wypisywał. Zabierał moje i innych handlujących. Wielokrotnie. Także Polakom - mówiła Natalia B.
W czasie przesłuchiwania Ormianki handlującej na bazarze Witold I. źle się poczuł się. Narzekał na serce. Po godzinnej przerwie stan oskarżonego poprawił się i sąd wznowił rozprawę. Witold I. twierdził, że zarzuty świadków są pomówieniami. Mimo to przyznał, że nie wypisywał mandatów.
Zeznawali również urzędnicy i strażnicy miejscy. Ich wersje nie do końca zgadzały się z tłumaczeniami oskarżonego. Nie potrafił on wytłumaczyć gdzie są protokoły z zatrzymanego towaru. Ponieważ w sądzie nie było poszkodowanej Ukrainki, której papierosy miał przywłaszczyć Witold I., rozprawę odroczono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?