Jasło > Czy urzędnicy byli pod presją psychiczną?

Lista zarzutów jest długa. Policja przesłuchuje świadków.

Doniesienie złożył były sekretarz miasta Tadeusz Górczyk. Pisze o naruszającym prawo regulaminie urzędu, niezgodnym z kodeksem pracy sposobie przenoszenia pracowników, o wywieraniu presji psychicznej na zwalnianych pracownikach i powoływaniu nowych kierowników bez konkursu.

- Pracownicy są zastraszeni. Presja posunięta jest do szantażu i gróźb - twierdzi Górczyk.

- Pracownicy przeniesieni zostali i zmieniono im wynagrodzenie. A powinno się to odbywać z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Pracownicy stracili pieniądze - podkreśla.

- Odbywało się za porozumieniem stron. Wypowiedzenia im się nie należały - twierdzi zastępca burmistrza Ryszard Pabian

- Mam już scharatane nerwy i zdrowie. Nie chcę się wypowiadać - podkreśla jeden z urzędników.
- Dano mi do zrozumienia, że jak nie podpiszę porozumienia stron, to wylecę z pracy - mówi kolejny.

Sprawą zajął się prokurator.

- Prowadzone jest postępowanie sprawdzające. Będzie wszczęte dochodzenie, gdyż okoliczności podane w zawiadomieniu wymagają sprawdzenia - wyjaśnia prokurator rejonowy Jan Dziuban.

Skarga trafiła też do Państwowej Inspekcji Pracy.

- Nie mogę komentować sprawy, której nie znam. Wypowiem się po oficjalnym zawiadomieniu, że takie dochodzenie jest prowadzone - mówi burmistrz Maria Kurowska.