Jastrzębski Węgiel wygrywa w Rzeszowie 3:0. Siatkarze Asseco Resovii mieli za mało argumentów, aby przeciwstawić się faworyzowanym gościom

Pierwszy set spotkania upłynął pod znakiem serii zepsutych przez obie drużyny zagrywek, gry środkiem i wyrównanej walki. Wszystko rozstrzygnęło się na samym finiszu, w którym bardziej konsekwentni byli goście. Po autowym serwie Karola Butryna, jastrzębianie mieli piłki setowe (24:22). Resovia chwilowo wyszła z opresji, ale za drugim „podejściem” mocno i celnie zaatakował Mohamed Al Hachdadi.

Druga partia zdecydowanie dla gości, którzy już na jej starcie osiągnęli cztery punkty przewagi (4:1, 6:2), a potem nabrali jeszcze większego wigoru i posiadali wyraźną inicjatywę. Po punktowych zagrywkach Lukasa Kampy, Yacine’a Louatiego i Jurija Gladyra oraz zdecydowanych akcjach w ofensywie, ekipa z Jastrzębia zwiększała przewagę (14:8, 15:9, 17:11). Gospodarze znajdowali się w dużym impasie, nie mieli amunicji na Jastrzębie i - mimo zmian - sposobu na powstrzymanie rozpędzonych rywali, którzy pewnie dążyli do zwycięstwa. Na domiar złego dla rzeszowskiej drużyny, po udanym ataku, kontuzji doznał Piotr Hain.

Trzecia odsłona zaczęła się od 3:1 dla Resovii. Po asie najskuteczniejszego wśród resoviaków Karola Butryna, było 14:13 dla miejscowych, a za chwilę 17:16. Potem był remis (20:20) i gdzieś jeszcze tliła się w nich nadzieja, że może nie będzie 0:3. Szybko zgasła.

W szerokim składzie rzeszowskiej drużyny na to spotkanie 15. kolejki, po dłuższej przerwie pojawił się Nicolas Szerszeń, ale nie wszedł na boisko.

Resoviacy zawiedli po raz kolejny i kończą rok na dziewiątym miejscu. W historii potyczek Jastrzębia i Asseco Resovii remis; obie drużyny wygrywały ze sobą po 21 razy.

Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 18:25, 22:25)

Asseco Resovia: Drzyzga 2, Butryn 16, Buszek 5, Jendryk 2, Tammemaa 2, Cebulj 6, Potera (libero) oraz Mariański (libero), Parodi, Hain 2, Woicki, Domagała, Krulicki 3. Trener Alberto Giuliani.

Jastrzębski Węgiel: Kampa 2, Louati 9, Al Hachdadi 18, Gladyr 9, Szalacha 5, Szymura 13, Popiwczak (libero) oraz Fornal. Trener Luke Reynolds.

Sędziowali: Twardowski i Gołąbek. MVP: Mohamed Al. Hachdadi.