Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden set dobry, trzy koszmarne. Developres Rzeszów poległ w Rumunii z Albą Blaj

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Kubanka Clager, podobnie jak w meczu w Rzeszowie, znów była katem naszej drużyny.
Kubanka Clager, podobnie jak w meczu w Rzeszowie, znów była katem naszej drużyny. K_kapica_afk
Developres Rzeszów przegrał w meczu Ligi Mistrzyń siatkarek z mistrzem Rumunii Albą Blaj. Jeden dobry set uchronił zespół Lorenzo Micelliego przed totalną kompromitacją w Sybinie, jednym z głównych miast Transylwanii.

Volley Alba Blaj – Developres Rzeszów 3:1 (25:15, 25:16, 20:25, 25:12)

Alba: Cleger 29, Barakova 8 (6 asów), Crncević 13, Salaoru 12 (4 asy), Thomaz De Aquino 6, Onyejekwe 9, Vujović (libero) oraz Ilyasoglu, Mollers. Trener Darko Zakoć.

Developres: Helić 11, Klaczmar 1, Rousseaux 6, Kaczorowska 8, Ganszczyk 3, Ptak 6, Sawicka (libero) oraz Żak, Rabka, Andruszko 7, Blagojević 9, Żabińska 2, Nowakowska (libero). Trener Lorenzo Micelli.

Nikt nie liczył na to, że rzeszowianki po porażce 0:3 u siebie będą w stanie zrewanżować się ekipie z Transylwanii, ale można było się spodziewać, że po fatalnym meczu w Łodzi z Budowlanymi Developres wyrzuci z siebie sportową złość i postawi się nieco Rumunkom.

Nic z tych rzeczy. Trener Lorenzo Micelli tak jak zapowiadał dał więcej pograć zawodniczkom rezerwowym i w pierwszym składzie wyszły m.in. Klaudia Kaczorowska i Kamila Ganszczyk, a z czasem na parkiecie pojawiły się również Ewa Żak, Agnieszka Rabka i Julia Andruszko. Nie do końca pewne jest czy Rzeszów nie ma zmienniczek na odpowiednim poziomie, czy to rywalki wspięły się na niebywały poziom, ale gospodynie biły nasz zespół na głowę, a wszystko to potwierdzają tylko wyniki dwóch pierwszych setów. Podobnie jak w Rzeszowie zmorą naszej drużyny była Ana Cleger Abel, która atakowała z każdej pozycji i do tego zabójczo skutecznie. Najlepszą bronią rzeszowianek był blok, ale to zdecydowanie za mało.

W trzecim secie nastąpiła metamorfoza. Na boisku pojawiły się Jelena Blagojević, Pola Nowakowska i Katarzyna Żabińska, z boiska zeszła zaś Helene Rousseaux. Przyjęcie rzeszowianek było o niebo lepsze, podobnie jak serwis. To przełożyło się na wynik. Developres prowadził 4:1 i 8:5, na moment je oddał, ale dzięki atakom i serwisom Żabińskiej znów było dobrze (11:16), na dodatek kryzys dopadł Clager. Rzeszowianki nie dały się dopaść rywalkom i dowiozły prowadzenie do końca.

Niestety kolejny set znów lepiej rozpoczęły gospodynie, które stopniowo zwiększały przewagę. W połowie seta powiało grozą, bo bronic piłkę na boisko upadła libero Alby Marina Vujović, trzymając się za kolano opuszczała boisko przy pomocy fizjoterapeuty. Ponieważ gospodynie nie mialy drugiej libero jej miejsce zajęła Selime Ilyasoglu, która musiała grać w... kamizelce odblaskowej, bo nie miała koszulki innego koloru ze swoim numerem. To nie przeszkodziło miejscowym, które w końcówce wręcz zmiotły Developres z boiska gromiąc go do 12.

W drugim meczu grupy A Volero Zurych pokonał na wyjeździe ASPTT Miluza 3:1.

Po pięciu kolejkach Alba Blaj ma pewne pierwsze miejsce w grupie. Szansę na awans do play-off ma ciągle Volero, które ma na koncie 10 punktów.

W ostatnim meczu grupowym Developres zagra w Miluzie z ASPTT. Mecz w najbliższy wtorek o godz. 20. Wcześniej bo w najbliższą sobotę Developres zagra we Wrocławiu z Impelem w spotkaniu Ligi Siatkówki Kobiet.

ZOBACZ TAKŻE - Michał Kędzierski, rozgrywający Asseco Resovii po meczu z Jastrzębskim Węglem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24