Jedna oferta dla 90 bezrobotnych

W Przemyślu i powiecie jest 12 722 zarejestrowanych bezrobotnych. To o 214 mniej, niż w poprzednim miesiącu, ale o 206 więcej, jak rok temu. Bezrobocie w Przemyślu jest wyższe procentowo niż średnia w województwie podkarpackim.
W kwietniu, w Przemyślu, 50 bezrobotnych znalazło pracę, a na wsi - 164. Nieco więcej bezrobotnych (6 544) mieszka w powiecie, w mieście - 6 178. Stopa bezrobocia w Przemyślu wynosi 19,4 proc.i wciąż przewyższa średnią krajową (18,7) oraz wojewódzką (17,2). W powiecie sięga ona 17,6 proc.
- W ubiegłym miesiącu zarejestrowaliśmy 480 nowych bezrobotnych, czyli o 42 mniej, niż w marcu, co należy uznać za optymistyczne zjawisko - mówi Iwona Kurcz-Krawiec, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Przemyślu. - W tym okresie wykreśliliśmy z ewidencji 694 osoby, o 42 więcej, jak poprzednio. 344 ze względu na podjęcie pracy, 35 rozpoczęło staż, 251 nie potwierdziło gotowości do zatrudnienia się, a 21 dobrowolnie zrezygnowało ze statusu bezrobotnego.
Nasilają się problemy z zatrudnieniem absolwentów szkół średnich. Tym bardziej, że wkrótce pojawią się nowi. W kwietniu w przemyskim PUP zarejestrowało się ich 71, w tym 42 po raz pierwszy. W tym okresie status absolwenta utraciło 107 młodych osób, z których 30 otrzymało pracę, a 35 skierowano na staże. W sumie jest zarejestrowanych 645 absolwentów, z których 357 mieszka na wsi. Cieszy fakt, że w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku ich liczba zmniejszyła się o 64.

Skończył szkołę i już bezrobotny

Tradycyjnie już o pracę najtrudniej absolwentom szkół policealnych i zawodowych (234 osoby) oraz różnego rodzaju zawodówek (173). Coraz większe kłopoty ma młodzież z dyplomami szkół wyższych. Obecnie jest ich w rejestrze 138, co stanowi 21,4 proc. ogółu populacji absolwentów.
Rejestracja w PUP-ie nie jest równoznaczna z prawem do otrzymywania zasiłku pieniężnego. W tym celu trzeba spełniać określone wymogi. W przemyskim "pośredniaku" zasiłek dostaje 2155 bezrobotnych, czyli zaledwie 16,9 proc. ogółu zarejestrowanych. Pozostali muszą sobie radzić sami lub liczyć na pomoc społeczną.
Niepokoi fakt pozostawania bez stałego zatrudnienia dużej grupy ludzi w wieku 18 -24 lat. Na koniec kwietnia było ich w przemyskim PUP 3 742, co stanowi prawie 30 proc. ogółu bezrobotnych.
W kwietniu nieco drgnęło z ofertami. Do dyspozycji "pośredniaka" było ich 136, tj. o 15 więcej, niż w marcu. Ale jak można obdzielić nimi bezrobotnych, skoro na jedną przypada ich aż 90! Wszyscy liczą, że maj oraz letnie miesiące będą bardziej korzystne pod tym względem.