Jednokierunkowe na dwukierunkowe

Za kilka dni zaczną je wprowadzać w życie. Koszt zmian to około 70 tysięcy złotych.
Koniec z ruchem jednokierunkowym na ulicach: Podwale, Tkackiej, Grodzkiej, Niepodległości, Legionów i Wisłoczej. Te ulice mają być dwukierunkowe, z wyjątkiem krótkiego odcinka Grodzkiej od Placu Konstytucji do skrzyżowania z ul. P. Skargi.

Na kilku innych jednokierunkowych ulicach odwróci się kierunek jazdy. Dotyczy to ulic: Zjazdowej, Czajkowskiego (od sądu do Podwala) oraz odcinka wzdłuż pierzei Rynku od Zjazdowej do Ordynackiej.

Trzeba odciążyć Starówkę

Władze miasta tłumaczą, że chodzi o odciążenie najbardziej ruchliwych ulic, głównie Staszica oraz Podwala, przez które w godzinach szczytu przejeżdżało nawet 1500 aut. Chodzi także oszczędzanie Starówki, bo kierowcy skracali sobie drogę przez Rynek, chcąc dostać się np. z osiedla ks. Markiewicza w okolice ul. Czajkowskiego, żeby ominąć zakorkowane rondo "Solidarności".

Argumenty, że ruch jednokierunkowy jest bardziej bezpieczny, władze miasta uznają, ale zapewniają, że nowe rozwiązania zlikwidują korki i uciążliwe objazdy. - Np. na Legionów będą wykorzystane oba pasy, a nie jeden, jak do tej pory - mówi prezydent Piotr Przytocki.

Żeby usprawnić ruch, wykonane zostaną lewoskręty np. z Podwala w Paderewskiego. Jednak nie na każdym skrzyżowaniu dało się je zaprojektować. Nie było takiej możliwości przy skręcie z Tkackiej w Czajkowskiego. Na tym samym skrzyżowaniu zlikwidowany zostanie bezkolizyjny wyjazd z Czajkowskiego w Tkacką.

- Tam mogą tworzyć się korki - przyznaje Ryszard Sokołowski, naczelnik wydziału drogownictwa.

Zmiany etapami

Ponieważ nie jest możliwe przebudowa i oznakowanie wszystkich ulic w ciągu jednego dnia, zmiany będą wprowadzane w kilkudniowych odstępach. Pierwsza - po 15 lipca. Na pierwszy ogień pójdzie ul. Niepodległości - od skrzyżowania z Lwowską do parku przy Grodzkiej. Potem ul. Podwale. Kolejne zmiany - do końca sierpnia.

Reorganizacja ruchu wymusi także zmiany w trasach MKS. - Będzie można dojechać pod halę na ul. Bursaki, o co apelowali mieszkańcy.

Uwaga na parkingach

Koszt zmian (korekty na jezdniach, malowanie ulic, nowe znaki) to ok. 70 tys. zł. - To niewielkie pieniądze, tyle kosztuje budowa 1,5 zatoki autobusowej - porównuje prezydent.

Drogowcy najprawdopodobniej nie uporają się na czas z przemalowaniem znaków poziomych na parkingach wzdłuż tych ulic, gdzie zmieni się sposób parkowania, dlatego trzeba będzie uważać.

Zmotoryzowani, choć do tej pory narzekali na konieczność objeżdżania polowy miasta, obawiają się zmian. Uważają, na początku będzie wielkie zamieszanie i sporo stłuczek.