Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedność Niechobrz "urwała" punkty Pisarowcom

Miłosz Bieniaszewski
Jedność Niechobrz (na biało) zremisowała z LKS-em Pisarowce.
Jedność Niechobrz (na biało) zremisowała z LKS-em Pisarowce. Krzysztof Kapica
LKS Pisarowce nie wygrał już trzeciego meczu z rzędu. Widoczny jest jednak postęp, bo dwa poprzednie pojedynki drużyna Tomasza Wacka przegrała.

Jedność Niechobrz - LKS Pisarowce 2:2 (1:1)
Bramki:
0-1 Łuczka 35-głową, 1-1 Worosz 36, 1-2 Walaszczyk 56, 2-2 Lelek 67.

Jedność: Szeliga – Gorzelany, Paweł Lib, Kłeczek, Rak – Lelek (82 Lenik), Madera, Grzebyk, Łukasz Kalandyk II, Byjoś (90 Piotr Sroka) – Worosz. Trener Marek Kramarz.
Pisarowce: Szpiech – Lisowski (76 Kokoć), Kumah-Doe, Łuczka, Jaklik - Kamil Adamiak (79 Pańko), Węgrzyn (58 Sobolak), Lorenc, Walaszczyk, Karol Adamiak – Frączek. Trener Tomasz Wacek.
Sędziował Pazdan (Dębica). Widzów 90.

W Niechobrzu Pisarowce zdecydowanie częściej utrzymywały się przy piłce, ale nie pierwszy raz się okazało, że nie gwarantuje to końcowego sukcesu. - Na pewno zostawiliśmy na boisku więcej zdrowia niż w poprzednim meczu, ale wygranej to nam nie dało - żałował trener gości. Zdecydowanie inne nastroje panowały wśród miejscowych. - Walczyliśmy bardzo ambitni i remis wywalczony z tak wymagającym rywalem jest na pewno naszym sukcesem - powiedział Marek Krupa, prezes Jedności, która udowodniła, że wygrana w Skołoszowie nie była dziełem przypadku.

Gospodarze przeciwko faworyzowanym gościom wyszli bez kompleksów i jako pierwsi mogli zdobyć gola. W 17. minucie Michał Worosz minął dwóch rywali i mocno uderzył na bramkę, ale Paweł Szpiech była na posterunku. Właśnie ze strony napastnika miejscowych Pisarowcom groziło największe niebezpieczeństwo i w 36. minucie znalazł już sposób na golkipera przyjezdnych. Dosłownie minutę wcześniej dośrodkowanie Kamila Walaszczyka na bramkę zamienił Piotr Łuczka.

Po zmianie stron goście znów wyszli na prowadzenie. Tym razem Walaszczyk sam wystąpił w roli egzekutora i pokonał Mateusza Szeligę. Znów jednak radość drużyny Tomasza Wacka nie trwała zbyt długo, bo po podaniu Worosza wyrównał Mariusz Lelek. W końcówce przyjezdni mocno przycisnęli i w zasadzie nie schodzili z połowy Jedności. W 83. minucie miejscowych od utraty bramki uratował słupek po strzale Walaszczyka, a w doliczonym czasie piłkę meczową miał Fabian Pańko, ale defensorzy gospodarzy zdołali wybić piłkę niemal z linii bramkowej i wynik ostatecznie nie uległ już zmianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24