Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jego pasja to ratowanie krzyży

Kamil Jaworski
Przywracanie świetności dzieł sztuki ludowej to jego pasja i misja. Jak mówi pan Grzegorz, każdy kamienny krzyż ma swoją historię. Każdy był też stawiany w określonej intencji
Przywracanie świetności dzieł sztuki ludowej to jego pasja i misja. Jak mówi pan Grzegorz, każdy kamienny krzyż ma swoją historię. Każdy był też stawiany w określonej intencji Archiwum
Grzegorz Ciećka zajmuje się renowacją kamiennych krzyży od ponad 3 lat. Mówi, że krzyży do odnawiania wystarczy mu do końca jego życia

Każdy kamienny krzyż ma swoją historię. Te w powiecie lubaczowskim, gdzie działa pan Grzegorz, bardzo często były wznoszone na pamiątkę zniesienia pańszczyzny w 1848 roku. Wiele z nich powstało również w podzięce za ustąpienie zarazy, szczęśliwy powrót z wojny, uzdrowienie czy urodziny dziecka. - Intencji było dużo i wszystkie oznaczały coś w rodzaju cudu. Sądzę, że ludzie nie doceniają tych krzyży, które uważają tylko za symbole religijne. Dla mnie każdy ma kaliber turystycznej atrakcji – mówi Grzegorz Ciećka.

Swoją pracownię ma w Gorajcu, a na co dzień pracuje w Uzdrowisku Horyniec, gdzie zajmuje się masażem leczniczym. Mówi, że wyczucie do pracy z kamieniem ma związek z tym, że pracuje z żywą tkanką, którą trzeba wyleczyć. Bakcyla do odnawiania krzyży złapał w 2012 roku. Krzyż pańszczyźniany w Gorajcu dał mu impuls do poszukiwania innych.

Maciej Piotrowski prezes stowarzyszenia „Folkowisko”, do którego należy również pan Grzegorz, namówił go w 2015 r. do napisania projektu stypendialnego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pomysł zyskał uznanie i został dofinansowany. Teraz Grzegorz Ciećka ma za sobą już ponad 100 odczyszczonych inskrypcji i około 20 odnowionych całych krzyży.

Każdy krzyż wymaga innego podejścia. Jedne wymagają wyprostowania, inne usunięcia wielu warstw farby, które gromadziły się czasem nawet przez 150 lat. - Gdy są całe i ich główną wadą jest brud czy porosty, to myję taki krzyż. Ten prosty zabieg potrafi zdziałać cuda. To o wiele lepsze niż drapanie drucianą szczotką. W pracy używam też narzędzi dentystycznych. W przypadku gdy krzyż jest złamany, można go skleić przy użyciu żywicy epoksydowej. Jest to skomplikowane i bardzo pracochłonne. Gdy jest zamalowany, najlepiej zdrapać farbę ręcznie. Czyszczenie mechaniczne może spowodować nieodwracalne uszkodzenia. Odczyszczenie krzyża z farby zajmuje w niektórych przypadkach nawet kilkadziesiąt godzin. Po odnowieniu zaczynają znów zwracać uwagę – opowiada pan Grzegorz.

Praca w powiecie lubaczowskim potrwa do końca 2016 roku, ale pan Grzegorz nie ma zamiaru na tym poprzestać. Gdy ministerialny projekt się skończy, będzie rozszerzał swoje działania na sąsiednie powiaty.

- Ratowanie brzmi dumnie, wolę to określać odnawianiem. Kamieniarze z Brusna Starego, pozostawili po sobie ogromną ilość dzieł. Sądzę, że w powiecie lubaczowskim może być tych przydrożnych krzyży ok. 500. Kolejne są rozsiane w promieniu ponad 100 km od Brusna, bowiem sprzedawano je na targach nawet w Kolbuszowej, czy we Lwowie. Sądzę że zajęcia z nimi wystarczy do końca życia i jeden dzień dłużej – mówi.

Ciekawych świata przyciąga coś mało znanego

W czasie poszukiwań panu Grzegorzowi zdarzało się docierać do nieistniejących już dzisiaj wsi. To miejsca najciekawsze do eksploracji. Znajduje w nich zaginione krzyże, ale oprócz nich można tam dostrzec więcej śladów po dawnych osadach jak np. zachowane piwniczki domowe, pozostałości ogródków, zdziczałe kwiaty czy krzewy, które utrzymały się od czasów wojny. Po co to wszystko?

- Sądzę, że osoby ciekawe świata pociąga coś mało znanego. Kamienne krzyże są częścią mojej większej pasji, jaką jest historia regionalna. Wielu ludzi pasjonuje historia innych krajów. Tymczasem mają pod nosem kamienny krzyż postawiony z okazji zniesienia pańszczyzny, a nawet nie wiedzą za bardzo, co to ta pańszczyzna była. Jak mówi przysłowie: „Cudze chwalicie...” - uśmiecha się Pan Grzegorz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24