Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Szambelan: Amerykanin nie zmieni nawyków kadrowiczów

Tomasz Ryzner
Jerzy Szambelan zawsze nazywa rzeczy po imieniu.
Jerzy Szambelan zawsze nazywa rzeczy po imieniu. Marcin Radzimowski
Rozmowa JERZYM SZAMBELANEM, byłym szkoleniowcem koszykarzy Stali Stalowa Wola, obecnie trenerem reprezentacji Under'16

- Był Niemiec, wcześniej Słoweńcy, Białorusin, Izraelczyk, Serb, a teraz reprezentację poprowadzi Mike Taylor. Dobrze wyjedziemy na amerykańskiej szkole?

- Ważne, że ten trener miał już kontakt z europejskim basketem, pracował w Czechach, w Niemczech. A jakie będą efekty jego pracy? Kto to wie. W naszej kadrze mamy dojrzałych koszykarzy Wyszli z naszej szkoły, a my procesu szkolenia nie przestrzegamy tak, jak należy.

- Czyli nie ma się co nastawiać na progres wyników?

- Stać nas na lepsze, niż w ostatnich mistrzostwach, ale żaden trener nie jest cudotwórcą. Co może Amerykanin? Może lepiej wykorzystać potencjał zawodników, stworzyć lepszą atmosferę, mocniej zdyscyplinować zespół, ale przecież nie zmieni nawyków graczy dojrzałych.

- Dlaczego w naszej koszykówce ciągle jest jak jest?

- Wszystko rozpoczyna się od szkolenia. My stosujemy niby te same rozwiązania, co inne federacje, także te najmocniejsze, jak Hiszpania, ale gdzieś nam to w jakimś momencie się urywa. Pewnie trochę z mentalnego powodu, komuś braknie woli walki, umiejętności funkcjonowania w grupie, z drugiej strony ktoś odstaje przygotowaniem fizycznym, inny ma problem z przygotowaniem techniczno-taktycznym. Na każdym etapie szkolenia musi zostać przerobiona określona treść.

- Kilka lat temu prowadzona przez pana kadra 17-latków na mistrzostwach świata zatrzymała się dopiero w finale w meczu przeciw USA? Nie pora odmłodzić dorosłą kadrę?

- Nie mamy za bardzo kim. Z zawodników ze wspomnianej drużyny dwóch, Karnowski i Gielo gra w USA w akademickiej lidze, Ponitka znalazł się w belgijskim klubie. Ten ostatni wchodzi do kadry, dwaj pozostali mogą za jakiś czas pójść w tym samym kierunku. Trzech graczy w reprezentacji z tamtej srebrnej ekipy to byłby całkiem dobry wynik. Dodam, że nam wtedy poszło, bo drużyna była już otrzaskana, doświadczona. Zaliczyła w sumie trzy mistrzostwa Europy i dwa mistrzostwa Świata. Nie ma jednak tak, że z takiego zespołu od razu większość sprawdzi się, zrobi kariery w dorosłym baskecie.

- Co pan teraz porabia?

- Prowadzę kadrę Under'16. W weekend lecimy na duży Turniej do Turcji. Zagra tam 16 reprezentacji.

- Będzie z tej mąki chleb?

- Bazuję na tym, co się robi w klubach. Są ciekawi chłopcy, ale bywa, że mają też problemy z podstawowymi sprawami, jak chwyt, podanie. No ale taki turniej jest właśnie po to, aby sprawdzić się z lepszymi, nabrać motywacji do pracy.

- We wspomnianej drużynie wicemistrzów świata grał jarosławianin Grzegorz Grochowski (obecnie playmaker MOSiR-u Krosno - przyp. red.). Ma pan w obecnej kadrze 16-latków kogoś z regionu.

- Wiktora Majkę z Polonii Przemyśl (obecnie UKS Gimbaskets 2 Przemyśl - przyp. red.). Szukam rozgrywającego do drużyny. Wiktor w Turcji dostanie szansę i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24