Dzisiaj doszło do kolejnego napadu na bank. Od czerwca ubiegłego roku, w samym Rzeszowie, to już czwarty. Bandyci wybierają małe banki, źle strzeżone, bez monitoringu. Wchodzą, jak do siebie, terroryzują personel, biorą kasę i znikają. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Portrety bandytów trudno będzie sporządzić, bo byli w kominiarkach.
Choć nie do końca prawdą jest, że nikt ich nie widział. Byli świadkowie napadu. Widzieli kasjerkę, która biegła ulicą i krzyczała: "Łapcie bandytę, był napad". Nikt nie zareagował.
Policjanci mówią, że w takiej sytuacji trzeba krzyczeć: "Pali się". Wtedy ludzie reagują. Wolałabym nie sprawdzić na własnej skórze i żyć w bezpiecznym mieście, bo po dzisiejszym napadzie czuję się jakbym żyła na Dzikim Zachodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia