Właśnie rozpoczął się nabór kandydatów.
- Służbę w szeregach SG może pełnić osoba będąca obywatelem polskim o nieposzlakowanej opinii - mówi porucznik Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
- Koniecznie musi posiadać co najmniej średnie wykształcenie oraz odpowiednie predyspozycje fizyczne i psychiczne do służby w formacji. W przypadku mężczyzn należy mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej.
Badanie na wykrywaczu
Szczegółowe informacje na temat naboru do BOSG dostępne są na stronie internetowej: www.bieszczadzki.strazgraniczna.pl oraz w jego siedzibie przy ulicy Mickiewicza 34 w Przemyślu, tel. 016 673-20-78.
Nabór do Straży Granicznej odbywa się w dwóch etapach. Kandydaci przechodzą rozmowę z komisją kwalifikacyjną, badanie przez psychologa z użyciem wykrywacza kłamstw. Ponadto czeka ich test z wiedzy ogólnej oraz egzamin sprawnościowy.
Podczas poprzednich naborów największymi bolączkami chętnych do pracy na granicy była wątła kondycja fizyczna i słaba znajomość języków obcych. W praktyce tylko nieliczni otrzymywali szansę założenia munduru, a później odbycia 8-miesięcznego szkolenia podstawowego będącego przepustką do służby przygotowawczej.
Sami zawodowcy
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej jest już niemal w 100 procentach uzawodowiony. W najbliższych latach planowane są jedynie tzw. nabory uzupełniające. Służba w SG przestała być typowo męską. W szeregi funkcjonariuszy coraz częściej wstępują panie. Według prowadzących selekcję to właśnie one są bardziej ambitne niż panowie. Nie boją się czekających je trudów i niedogodności.