W swoim raporcie wskazało 24 takich lekarzy w Polsce, wśród nich Centrum Adopcyjne Lecznicy „Ada” w Przemyślu. Działacze biura zastanawiają się, jak działania weterynarzy mają się do ich ustawowego zakresu obowiązków i zasad etyki.
Lecznica „Ada” to legenda nie tylko w tym mieście, ale w całym kraju i poza jego granicami. Głównie za sprawą konsekwentnego od lat propagowania właściwych postaw ludzi w stosunku do zwierząt. Nie poprzez formułki prawne, sporządzanie raportów czy biadolenie, ale przez konkretne przykłady ciężkiej pracy.
To tutaj zawsze jest obecne stadko kilkudziesięciu bocianów - nielotów, połamańców, które są zwożone z całego regionu. To tutaj leczone są dzikie zwierzęta. To wreszcie tutaj powstało centrum adopcyjne. Trafiają do niego bezdomne psy i działacze centrum szukają dla nich domów. Ktoś, kto kiedykolwiek był w typowym schronisku dla zwierząt, wie, że centrum nie przypomina go. Nie ma rzędów krat i narzekania na brak pieniędzy. Jest za to dobra opieka i solidna edukacja, różne akcje sprzyjające adopcji. Drastyczne przykłady sprawiają, że nie tylko opisywane przez media psy, ale również inne czworonogi są adoptowane, a powoli, jak na razie, niestety, zbyt powoli, zmienia się stosunek ludzi do zwierząt.
Np. pies Oczko. Jakiś sadysta tak go maltretował, że psu wypadły oczy z oczodołów. Stąd jego imię. W ostatniej chwili trafił do kliniki. Jakiś dobry człowiek wiedział, że tutaj pies znajdzie pomoc. Oczko niedawno odszedł, ale kilkanaście ostatnich miesięcy swojego życia spędził u kochającej go rodziny. To źle?
Teraz ktoś chce zniszczyć taki rodzaj opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Nie możemy na to pozwolić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
