Józef Piłsudski przyjechał do Mielca. Pomysłowa inscenizacja przyciągnęła tłumy [ZDJĘCIA]
Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 14.30 w parku za Pomnikiem Wolności. Po krótkim rysie historycznym odegrano tam sceną rozbrajania żołnierzy austriackich na wieść o zakończeniu I wojny światowej.
Następnie uczestnicy imprezy przemaszerowali ulicą Mickiewicza na Rynek pośród okrzyków „Piłsudski przyjechał do Mielca!”, „wiwat Niepodległa!”.
Na Rynku mielczanie zebrali się pod balkonem „Łojczykówki” – charakterystycznej narożnej kamieniczki z wieżyczką. Następnie zabytkowym automobilem nadjechał brygadier Piłsudski. Towarzyszyli mu ułani, żołnierze oraz burmistrz Mielca Józef Kolasiński (wcielił się w niego Jerzy Skrzypczak – dyrektor Muzeum Regionalnego w Mielcu).
Po wejściu na balkon symbolicznie zrzucono godło Austro-Węgier, a zawieszono polskiego orła. Burmistrz Kolasiński wyraził radość z odzyskania niepodległości. Następnie głos zabrał brygadier Piłsudski, który apelował o szacunek dla wolności, odbudowę gospodarki oraz walkę o granice.
Głos zabrał także Marek Zalotyński, jeden z członków Obywatelskiego Komitetu Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości w Mielcu, który odczytał oryginalny dokument z 1918 roku.
Następnie wykonano wspólne zdjęcie Józefa Piłsudskiego i uczestników imprezy, wśród których znaleźli się m.in. marszałek Władysław Ortyl, starosta Zbigniew Tymuła, p.o. prezydenta Fryderyk Kapinos oraz prezydent elekt Jacek Wiśniewski. Po kilku okrążeniach wokół Rynku Piłsudski i jego sztab udali się do Pałacyku Oborskich na tradycyjne Śpiewanki Patriotyczne.