Juantorena, Sokołow, Stanković. Gwiazdy lecą do Rzeszowa

Mecz zapowiada się na widowisko przedniej marki. Włosi to drużyna z najwyższej światowej półki. Wystarczy popatrzeć na gwiazdy, które mają w kadrze. Są faworytem grupy B, ale to Asseco Resovia z dwoma zwycięstwami zajmuje pierwsze miejsce. Dobra wiadomość dla kibiców jest taka, że w kasach hali Podpromie w dniu meczu, który rozpocznie się o godzinie 20.30 i będzie na żywo transmitowany przez Polsat Sport, będą do kupienia bilety. - Mam nadzieję, że wygramy i poprawimy sobie wszyscy humory po porażce w Pucharze Polski z Lotosem Treflem Gdańsk - mówi Jarosław Gutowski, dyrektor organizacyjny i menadżer ds. marketingu w rzeszowskim klubie, który odpowiada za mecze Ligi Mistrzów.

- Włosi przylecą do Rzeszowa w środę koło południa. To można powiedzieć nasi dobrzy znajomi. Nie ma z nimi żadnych problemów. My poniesiemy koszty ich pobytu w Rzeszowie, oni zapłacą za nas kiedy pojedziemy na rewanż - dodaje dyrektor Gutowski.

Włosi na Podpromiu muszą liczyć sami na siebie, bo nie zapowiedzieli ani nie poprosili o bilety dla swoim fanów. Zresztą, kto podróżuje w środku tygodnia taki szmat drogi na mecze Ligi Mistrzów siatkarzy? Tylko kibice Asseco Resovii.

Spotkanie poprowadzi Hiszpanka Susana Maria Rodriguez Jativa, a drugim arbitrem będzie Sinisa Ovuka z Bośni i Hercegowiny.

Oba zespoły spotkały się w kwietniu tamtego roku, w meczu o trzecie miejsce krakowskiego Final Four. Włosi prowadzeni przez Gianlorenzo Blenginiego wygrali z reso-viakami 3:2. Nadarza się świetna okazja do rewanżu. Analizując obecne składy rywali, zwraca uwagę fakt, że team Civitanovy zachował trzon wyjściowego składu z krakowskiej Tauron Areny, natomiast z Asseco Resovii, w tamtym spotkaniu wystąpiła piątka obecnych graczy: Fabian Drzyzga, Thomas Jaeschke, Damian Wojtaszek, Lukas Tichacek i Dawid Dryja. Pojedynek w wyjściowej „6” rozpoczęli Drzyzga i Jaeschke. Nie wykluczone, że amerykański przyjmujący wybiegnie także w czwartek na boisko. W niedzielnym meczu Cucine Lube pokonało na wyjeździe Kioene Padova 3:1 (25:21, 23:25, 25:20, 25:21). Cwetan Sokołow zdobył 18 punktów, a Osmany Juantorena 16. To 17. wygrana w lidze czwartkowego rywala resoviaków.

Tymczasem zapadła decyzja w sprawie gospodarza turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Będzie nim Sir Safety Perugia. Włoski klub podejmować będzie najlepsze zespoły Europy w Rzymie, w dniach 29-30 kwietnia. Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) postanowiła wcześniej niż zwykle, bo zaledwie po dwóch kolejkach rozgrywek grupowych, wskazać klub, który zorganizuje Final Four. Trzech pozostałych finalistów wyłonią rozgrywki grupowe oraz dwie fazy play-off. W obecnej edycji LM uczestniczą trzy polskie zespoły - Asseco Resovia, Zaksa Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów.

Drużyna z Perugii prowadzona jest przez Lorenzo Bernardiego, a jej największymi gwiazdami są Iwan Zajcew, Luciano de Cecco i Aleksandar Atanasijević. Trofeum wywalczonego w 2016 r. w Krakowie broni Zenit Kazań, który w finale pokonał Trentino. Asseco Resovia zajęła 4. miejsce.