Jula: czerpię z życia wszystko, co najlepsze

Z okazji Dnia Dziecka, 1 czerwca Millenium Hall i Nowiny zapraszają na wyjątkowy koncert. O godz. 18 wystąpi gwiazda piosenki młodzieżowej - Jula. Koncert odbędzie się w ramach akcji "Dzień Dziecka - Weekend Pełen Atrakcji". Julita "Jula" Fabiszewska, to młoda wokalistka, która zdobyła internetową sławę dzięki swoim amatorskim nagraniom. Do zdobycia rzeszy wiernych fanów wystarczył jej zwykły mikrofon podłączony do komputera. Dwudziestodwuletnia wokalistka z Łomży osiągnęła sławę bez teledysku i bez wsparcia mediów. Polscy internauci przed wydaniem pierwszego singla odsłuchali jej utworów na YouTube blisko 30 milionów razy! Do 29 maja bilet na koncert można otrzymać bezpłatnie w Punkcie Informacyjnym Millenium Hall. By odebrać bezpłatne zaproszenie wystarczy okazać paragony za zakupy zrealizowane w Millenium Hall na łączną kwotę 50 zł. Do 1 czerwca bilet wstępu na koncert można również zakupić w cenie 25 zł w Punkcie Informacyjnym Millenium Hall znajdującym się na "poziomie 0".

- Jak się czuje młoda dziewczyna - wokalistka, której utwory na youtube odsłuchano ponad 30 milionów razy? Tym bardziej, że Twoi obecni fani nie wiedzieli nawet jak wyglądasz. Czy to dla Ciebie ważne, ta potężna siła Internetu, dzięki której świat się o Tobie dowiedział?

- Oczywiście jest to dla mnie bardzo ważne, bo gdyby nie fakt, że ludzie chętnie słuchali moich utworów, prawdopodobnie moje życie w tej chwili wyglądałoby zupełnie inaczej. Internet w dzisiejszych czasach ma potężną siłę promocji. Dla mnie była to jedyna możliwa droga dzielenia się z ludźmi moją twórczością, ponieważ nie chciałam brać udziału w programach telewizyjnych. Czuję się wyróżniona, doceniona, ogromnie szczęśliwa i wdzięczna za szansę, która dzięki internautom zaowocowała przygodą na polskim rynku muzycznym.

- Jak zaczęła się Twoja przygoda ze śpiewaniem? Jakie są Twoje mocne strony poza talentem wokalnym?

- Przygoda ze śpiewaniem tak naprawdę trwała od zawsze, odkąd sięgam pamięcią. Już jako dziecko kochałam muzykę. Uwielbiałam jej słuchać jak i wyrażać poprzez swój głos. Poprzez wielokrotne udziały w konkursach śpiewania upewniłam się, że jest to moja życiowa pasja. Będąc już starszą dziewczyną postanowiłam spróbować sił we własnych autorskich utworach, co jak się okazało było najlepszym wyborem. Moje mocne strony? Jeśli chodzi o pasje, wcześniej był nią taniec. Dziś natomiast całkowicie oddaje się muzyce, która wypełnia moje życie od początku do końca.

- Stresujesz się przed koncertami?

- Kiedyś ten stres był przerażająco ogromny. Dziś umiem sobie radzić z nim na tyle, że czerpię z tego większą przyjemność. Koncerty jest to jeden z najprzyjemniejszych aspektów kariery muzycznej. Mówię tu o bezpośrednim kontakcie z publiką. Stres był, jest i podejrzewam, że będzie, ale jest to stres pozytywny.

- Dużo siły czerpiesz od fanów?

- Chyba największą siłę czerpię właśnie od nich. Są ze mną na dobre i złe. Każdego dnia wspierają mnie i upewniają, że jestem we właściwym miejscu.

- Co robisz w wolnych chwilach?

- Domyślam się, że to co każdy normalny człowiek. Czasem leniuchuję oglądając filmy innym razem grilluję z przyjaciółmi bądź spotykam się z nimi na pogaduchy. Oczywiście w międzyczasie tworzę utwory, ale czerpię w tej chwili z życia wszystko, co w nim najlepsze.

- Jakie niespodzianki będą czekać Twoich fanów na koncercie w Millenium Hall w Rzeszowie?

- Zazwyczaj nie rozmawiam o tym, jak będzie wyglądał mój występ i tu również nie zrobię wyjątku. Na pewno dam z siebie sto procent swojej siły i przede wszystkim serca. Jestem pewna, że będziemy się dobrze bawić. Zapraszam na koncert i do zobaczenia.