Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julianowy wieczór

Marek Pękala
"Dwa Balony i ten Trzeci" występowali podczas "Wieczorów z Muzami" czterokrotnie. Na wieczorze 21 bm. pokazali się jako zgrana kapela, której chce się słuchać i słuchać. Oprawę plastyczną wieczoru stanowił obraz Emila Polita z Julianem Ratajczakiem w roli głównej.
"Dwa Balony i ten Trzeci" występowali podczas "Wieczorów z Muzami" czterokrotnie. Na wieczorze 21 bm. pokazali się jako zgrana kapela, której chce się słuchać i słuchać. Oprawę plastyczną wieczoru stanowił obraz Emila Polita z Julianem Ratajczakiem w roli głównej. Krystyna Baranowska
Julian Ratajczak odszedł rok temu. Dla jak wielu był ważną postacią, świadczyła wypełniona po brzegi sala Teatru "Maska", gdzie 21 bm., odbył się poświęcony mu wieczór wspomnień.

Kiedy przebrzmiały dźwięki "Powróćmy jak za dawnych lat", Marek Czarnota zaczął snuć opowieść o bohaterze wieczoru. Zreferujmy ją, dodając swoje trzy grosze.
Zanim Ratajczak otrzymał w III RP - od najgłówniejszego szwejkologa Leszka Mazana, zaszczytny tytuł wicepierdoły, przez wiele lat PRL-u prowadził w WDK Dyskusyjny Klub Filmowy "Klaps". Rzeczywiście, dyskusyjny, bo my, studenci, pyskowaliśmy wtedy, ile wlazło. To były nasze "nocne rozmowy Polaków".
Działalność "Klapsa" ubarwiał co jakiś czas rozrywkowy "Klaps show" w "Turkusie". Ilu jeszcze pamięta ten pyszny obrazek z pierwszej połowy lat 70. - wjazd na scenę obiecującej piosenkarki - studentki rusycystyki Anny Żebrowskiej? Otóż Julian posadził tę długonogą, zjawiskową pannicę na dziecięcym wózeczku i kołysząc nim okrutnie, wyjechał z nią zza kulis. Za sam ten wjazd Ania zebrała wielkie brawa. W miarę rozkręcania się imprezy, jak zwykle elegancki Julian był już nie tylko pod muszką, ale i pod muchą, podobnie jak i my.
W gorącym 1981 r., Julian, świetny krytyk filmowy, uprawiający przez lata swoją działkę w legalnym miesięczniku "Profile", włączył się w redagowanie nielegalnego miesięcznika "Z Dołu". A potem, gdy po stanie wojennym odrodziło się Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, jednogłośnie został wybrany prezesem rzeszowskiego oddziału. Zajęty redagowaniem kulturalnego miesięcznika "Easy Rider", a potem organizowaniem "Wieczorów z Muzami", zapomniał, że kadencja leci za kadencją, że trzeba by jakieś zebranie. Ale miał fantazję, rozpierało go szaleństwo - w najlepszym tego słowa znaczeniu. Szalony Julian wolał wcielać w życie swoje pomysły.
[obrazek2] Wiele zawdzięczają Julianowi Ratajczakowi muzycy, literaci, plastycy, których promował podczas "Wieczorów z Muzami". Nz: Ozdobą wieczoru 21 bm. był minirecital skrzypaczki Anny Gutowskiej, dla której występ przed 11 laty na ratajczakowej imprezie był jednym z pierwszych. Również i teraz akompaniowała jej Żanna Parchamowska. (fot. Krystyna Baranowska) Na 645-lecie Rzeszowa wymyślił 645 metrów kiełbasy na ul. 3 Maja. I zrobił to! Pal sześć te metry do zżarcia, ale zorganizować tyle stołów, całą tę wesołą masówkę z wojskową garkuchnią, to było coś! A w dwusetną rocznicę urodzin Mickiewicza rzucił pomysł czytania "Pana Tadeusza" pod pomnikiem Wieszcza. Ubrana w stroje z jego epoki ówczesna władza recytowała słynne wersy. Nazywany hrabią prezydent Mieczysław Janowski, rzeczywiście grał Hrabiego, wojewoda Zbigniew Sieczkoś był Podkomorzym... A czym, jeśli nie szaleństwem był głośny przemarsz grupy "Old Metropolitan Band" sądowymi korytarzami - wtedy "Wieczory z Muzami" odbywały się w rzeszowskim Zamku Lubomirskich.
A oto pośmiertny sukces Juliana - jego słynny zwrot "Przeurocze Panie, męscy Panowie" trafił od urzędowego obiegu - został zacytowany w liście gratulacyjnym prezydenta Tadeusza Ferenca do organizatarów wieczoru. Tomasz Sienkiewicz, lider "Balonów...", rozpoczynając ich koncert, powiedział: - Mam nadzieję, że Julian to wszystko widzi.
Nie tylko on ma taką nadzieję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24