Biznes po rzeszowsku: second hand Just Mama

- Byłam na zakupach. Chodziłam po sklepach i szukałam spodni ciążowych. Koleżanka podpowiedziała mi, żebym poszła do szmateksów. Wybrałam się więc do kilku second handów. To było bardzo męczące, bo nie ma tam wielu ubrań dla kobiet w ciąży. Poza tym zapach w tych sklepach był nie do zniesienia. Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego w Rzeszowie nie ma takiego second handu, w którym zakupy robiłoby się z przyjemnością. Tak zrodził się pomysł założenia własnego biznesu - opowiada pani Paulina.Klamka zapadła w grudniu. - W styczniu kończyła mi się umowa w pracy. Mogłam zrejestrować się, jako bezrobotna, albo założyć coś swojego. To drugie rozwiązanie bardziej mi się podobało - wspomina właścicielka Just Mamy.Załatwienie wszystkich formalności zajęło niewiele czasu, bo firmę założyła przez Internet. - Nie brałam żadnego dofinansowania, zainwestowałam własne oszczędności. Mąż pomógł mi urządzić 40 metrowy lokal na osiedlu Projektant. Sam zrobił meble. Otwarcie zaplanowaliśmy na lipiec - dodaje.Dziecko maluje, mama przymierza- Chciałam stworzyć sklep, w którym panie w ciąży będą się dobrze czuć. Taki lokal powinien być przyjemnym miejscem bez przykrego zapachu używanej odzieży - tłumaczy pani Paulina.Do second handu panie w ciąży przychodzą z koleżankami i dziećmi. Maluchy siadają na pufach i przy stoliku malują kolorowanki. W tym czasie mama może spokojnie zaszyć się w przymierzalni.- Ubranie, zwłaszcza ciążowe warto przymierzyć, bo każdy brzuszek jest inny. Wiem, że niektóre kobiety szukają ubrań w sieci. Niesie to ze sobą pewne ryzyko, że coś będzie za ciasne albo niewygodne – mówi właścicielka Just Mama.Ubrania, wózki, zabawki i chustyPani Paulina w second handzie prowadzi również komis. Można do niego przynosić zabawki, wózki, niepotrzebne ciążowe ubrania, chusty do noszenia dziecka. - Sklepy z odzieżą dla ciężarnych w Rzeszowie są może trzy. Ceny są jednak bardzo wysokie. Póki co mam u siebie ubrania dla przyszłych mam i maluchów. Można znaleźć śpioszki, kombinezony, sukienki, koszulki i spodenki. Można ubrać u mnie dziecko w wieku do pięciu lat. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się też odzież dla uczniów podstawówki i gimnazjum. Nie chce zamykać się tylko w odzieży ciążowej - mówi pani Paulina.