Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna z Rzeszowa: czekają na Was szkoły na całym świecie!

Małgorzata Froń
Justyna Gaweł: - Świat idzie do przodu, młodzi ludzie mogą wybierać miejsce do nauki na całym świecie. Czemu miałabym z tego nie skorzystać?
Justyna Gaweł: - Świat idzie do przodu, młodzi ludzie mogą wybierać miejsce do nauki na całym świecie. Czemu miałabym z tego nie skorzystać? Krystyna Baranowska
Ma 17 lat, mieszka i uczy się w Rzeszowie. A właściwie mieszkała i uczyła się, bo w sobotę leci do nowej szkoły. Do Walii. Będzie się uczyć w dwunastowiecznym zamku.

Kto może przystąpić do kwalifikacji

Kto może przystąpić do kwalifikacji

O stypendia Towarzystwa Szkół Zjednoczonego Świata mogą się starać uczniowie pierwszego roku nauki liceum ogólnokształcącego wszelkich typów. Średnia ocen na ostatnim świadectwie (czyli na świadectwie ukończenia gimnazjum) nie może być niższa niż 4,75 z przedmiotów ogólnych. Kandydat musi znać język angielski w mowie i piśmie w stopniu komunikatywnym, tj umożliwiającym podjęcie nauki w tym języku w ciągu kilku miesięcy. Powinien mieć szerokie zainteresowania pozaszkolne i udokumentowane osiągnięcia sportowe, artystyczne, oraz doświadczenia społeczne lub charytatywne.

Justyna Gaweł to wysoka, śliczna brunetka. Do tej pory chodziła do Liceum Sióstr Prezentek, teraz jej życie ulegnie diametralnej zmianie.

Pomogli rodzice

O Atlantic College w Walii rodzice Justyny dowiedzieli się od znajomych, którzy wysłali tam swoje dziecko. - Resztę znaleźliśmy w Internecie - opowiada Mieczysław Gaweł, ojciec Justyny.

To prestiżowa międzynarodowa szkoła położona w malowniczym zamku St. Donats Castle nad kanałem Bristolskim.

- Dokumenty Justyna wysłała w zeszłym roku, przeszła skomplikowaną rekrutację i w kwietniu dostała decyzję, że została przyjęta - mówi z dumą ojciec.

Justyna będzie stypendystką Towarzystwa Szkół Zjednoczonego Świata im. Prof. Pawła Czartoryskiego. Towarzystwo jest polską filią United World Colleges. (UWC). UWC to pozarządowa organizacja edukacyjna, która przyznaje stypendia najzdolniejszym uczniom z całego świata. Działa od ponad 40 lat, a patronem organizacji są Nelson Mandela i królowa Noor z Jordanii. UWC ma 13 szkół na pięciu kontynentach. Jedną z nich jest Atlantic College. Nauka trwa 2 lata i kończy się międzynarodową maturą.

Hura! Jadę do Walii

Co trzeba zrobić, by dostać się do tak prestiżowej szkoły?
- Przeszłam przez trzy etapy rekrutacji - opowiada Justyna. Pierwszy etap to wysłanie dokumentów, trzeba je wysłać w okresie od września do grudnia. Potem jest rozmowa z polską komisją, trzeba też napisać esej. Trzeci etap to rozmowa po angielsku z komisją w obecności dyrektorów szkół.

Wymagane dokumenty

Wymagane dokumenty

* osobiście sporządzone CV i list motywacyjny w jęz. angielskim. Dokument ten musi zawierać informacje adresowe, telefony, e-mail kontaktowy itd.
* kserokopia świadectwa ukończenia gimnazjum
* kserokopia informacji o wynikach testu gimnazjalnego
* osobiście sporządzona dokumentacja osiągnięć kandydata: kserokopie dyplomów, zaświadczenia, wycinki prasowe, fotografie...
* pisemne oświadczenie o zgodzie na przetwarzanie informacji osobowych dla celów kwalifikacji stypendialnej do UWC

- Na początku podchodziłam do tej sprawy trochę bez entuzjazmu - przyznaje rzeszowianka - ale jak już przeszłam dwa etapy, to pomyślałam, że głupio by było się nie zakwalifikować. Kiedy dostałam informację, że mnie przyjęli, bardzo się ucieszyłam.

Oczywiście, nauka będzie prowadzona po angielsku. Justyna angielskiego uczy się od piątego roku życia. - Ale mam obawy, czy od razu wszystko zrozumiem. Starsi koledzy z Polski, którzy uczyli się w tej szkole, mówią, że po dwóch tygodniach nie ma z językiem żadnego problemu. To mnie trochę uspokaja.

Będzie się uczyła sześciu przedmiotów, wszystkie musi potem zdać na maturze. - Nie wiem jeszcze, co chciałabym potem studiować, myślę o prawie, może na jakiejś amerykańskiej uczelni. Mam jeszcze dwa lata na zastanowienie się - śmieje się dziewczyna.

Trzeba mieć dobre oceny i być aktywnym

Alina Urban ze Stowarzyszenia Szkół Zjednoczonego Świata mówi, że organizacja szuka zdolnych, aktywnych młodych ludzi z wysoką średnią ocen, którzy dobrze znają język angielski.

- Ale też takich, którzy mają pasje, zainteresowania, są aktywni, kreatywni - podkreśla. - W tym roku do naszych szkół wyjeżdża 17 uczniów z Polski, w tym Justyna. W ciągu 20 lat działania towarzystwa, wysłaliśmy ponad 300 stypendystów. To są najlepsze szkoły na świecie. Większość z naszych uczniów kończy potem najlepsze uczelnie wyższe, robią kariery naukowe, pracują w ONZ, w największych bankach, pomagają w pracy towarzystwa.

Justyna okazała się świetną kandydatką, bo oprócz tego że jest znakomitą uczennicą, ma wiele pasji: jeździ na nartach, doskonale pływa, właśnie ukończyła kurs ratownika.

Zabiorę zdjęcia i maskotkę

Do Walii odwiozą Justynę rodzice.
- Jeszcze nie wyjechałam, a już mi się wydaje, że za nimi tęsknię, z tym będzie największy problem - przyznaje dziewczyna. - Ale będę przyjeżdżała do domu, już w październiku mamy dwutygodniową przerwę, potem są święta, jakoś zleci.

W walijskiej szkole będzie mieszkała razem z koleżankami w kampusie. - Pokoje są czteroosobowe, każdy ma własny kąt, w którym jest łóżko, szafka. Zabieram zdjęcia rodziców i brata, wezmę też ulubioną maskotkę.

Zabiorze też strój regionalny i polską flagę. - Strój kupiłam w Cepelii: ludowa spódnica, biała bluzka, chusta, korale i wianek, to rzeszowski strój, bo stąd pochodzę - wyjaśnia. - Ten strój jest potrzebny na szkolne prezentacje i uroczystości. Są tam takie specjalne dni narodowe. Jak będą polskie dni, to razem z kolegami z kraju musimy przygotować prezentacje o naszym kraju, przyrządzić potrawy naszej kuchni. Mnie mama przez całe wakacje uczyła gotować, umiem robić ruskie pierogi - śmieje się Justyna. - A flagę wywiesza się na maszcie w czasie, kiedy są dni danego kraju.

Zachęcam: szukajcie szkół za granicą

Pytam, czy nie boi się sama, bez rodziny, jechać tak daleko.
- Nie jest to znowu koniec świata, ale obawy pewne mam - przyznaje. - Choćby o to, czy się zaaklimatyzuję, czy znajdę przyjaciół, czy będzie mi się tam podobało. To bardzo ważne mieć fajne towarzystwo. Ale ja jestem taką osobą, która lubi wyzwania, jestem ciekawa świata i ludzi, dlatego zdecydowałam się na taki krok. Świat idzie do przodu, młodzi ludzie mogą wybierać miejsce do nauki na całym świecie. Czemu miałabym z tego nie skorzystać?

Przedsmak takiej szkoły, w której uczą się młodzi ludzie z całego globu: biali, żółci, czarni, Justyna miała na obozie we Francji, na którym była po pomyślnym przejściu rozmów kwalifikacyjnych.

- Towarzystwo zaprosiło nas na dwutygodniowy obóz, było na nim 29 osób, z 24 krajów, w tym dwie z Polski. Dogadywaliśmy się znakomicie, więc myślę, że w Walii też dam sobie radę. Zachęcam młodych ludzi, żeby składali podania do szkół za granicą. Nie wszyscy wiedzą, że można dostać stypendium. Najlepiej zajrzeć na stronę: www.uwc.org.pl

Życzymy Justynie powodzenia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24