Kadencja sukcesów

Do największych sukcesów Zarządu prezydent Szlachta zalicza liczne inwestycje miejskie, jakie udało się zrealizować lub są w trakcie realizacji. To budowa Mostu Zamkowego, powołanie Uniwersytetu Rzeszowskiego i Konsulatu Słowackiego. Prezydent Szlachta szczyci się rozwojem infrastruktury edukacyjnej - wybudowaniem nowoczesnego basenu i Gimnazjum nr 7. W szybkim tempie zakończono budowę teatru ?Maska?, jedynego teatru w Polsce, który powstał w czasie ostatnich 3 lat.
Z kładki na ul. Naruszewicza powstał most jednokierunkowy. Wyremontowano most na ul. Lwowskiej, Wiadukty Śląski i Tarnobrzeski. Kilka dni temu zakończyła się budowy hali widowiskowo-sportowej. Pozostaje tylko jej wyposażenie, zamocowanie trybun składanych pneumatycznie. Prezydent szlachta zapowiada, że już w pierwszym kwartale 2002 będą się tam odbywać imprezy kulturalne i sportowe.
1000 dni Zarządu, to nie tylko same sukcesy. Prezydent Szlachta ubolewa, że miasto nie mogło przekazać mieszkań komunalnych. W Rzeszowie na przydział lub zamianę mieszkania czeka ok. 600 rodzin. W przyszłym roku planowany jest nadbudowa w kilku blokach, co pozwoli oddać do użytku ok. 80 mieszkań.
W takcie kadencji we współpracującej z prezydentem i Zarządem Radzie Miasta nastąpił podział prawicy. Powstał 22 osobowy klub Porozumienia Prawicy i 4 osobowy klub Forum Rzeszowa. Pierwsze efekty podziału można było zauważyć na ostatniej sesji gdy próbowano przeforsować podwyżki cen biletów MPK. Forum przyłączyło się do SLD i UW i tym sposobem, uchwałę odrzucono.
? Grupa radnych z Forum stała się języczkiem uwagi, ale to dalej jest prawica. To są ruchy przedwyborcze. Każdy chce zaistnieć, chce coś zaproponować, chce żeby jego nazwisko pojawiało się w mediach, i tak się dzieje ? twierdzi Andrzej Szlachta.
Nie jest łatwo rządzić miastem z podzieloną Radą. Nie łatwo będzie też rządzić, tym bardziej, że budżet na 2002 r. będzie skromniejszy niż tegoroczny.
? Trudna sytuacja, dekoniunktura w państwie przenosi się na samorządy. Prognozy, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów, zakładają, że przyszłoroczny budżet to 90 proc. budżetu 2001. To będzie mniej niż 400 mln zł. Tegoroczny budżet był historyczny, wynosił ponad 100 mln dolarów ?wyjaśnia Szlachta.
Zdaniem prezydenta kredyty, obligacje, pożyczki, na które zdecydowało się przez ostanie trzy lata miasto, to nie jest zadłużenie Rzeszowa.
? Miasto się będzie rozwijało, jeżeli będziemy tworzyć nowe inwestycje. Ze środków własnych nie można tego zrobić, ale zaciągnięcie kredytów, obligacje są najlepszą formą. Tym samym wyciągamy przyszłych mieszkańców w proces płacenia. To jest zasada solidaryzmu społecznego ? uważa Szlachta.