- Kilka dni temu jednemu z mieszkańców skradziono część do komputera - mówi Dominik Kłosowski, prezes spółdzielni "Semafor". - Dzięki nagraniu z kamery ustaliliśmy, kto jest złodziejem, a policja dostała dowody przestępstwa niemal na tacy.
Chuligan w telewizorze
Wcześniej grupa chuliganów porysowała zaparkowany przed blokiem samochód. Sprawdzenie, kim byli zajęło tylko kilka minut. Odkąd spółdzielnia zainstalowała 10 widocznych i 4 ukryte kamery, drobne kradzieże, bójki i wybryki chuligańskie są na osiedlu rzadkością. Wcześniej były plagą, dlatego mieszkańcy sami dali pieniądze na system monitoringu.
Kamery kosztowały ponad 15 tys. zł. Są podłączone do wewnętrznej sieci i przekazują obraz do mieszkań. Lokatorzy we własnym telewizorze mogą oglądać to, co dzieje się wokół bloku.
- Wystarczy pilotem włączyć odpowiedni kanał - pokazuje Danuta Oleksak. - I widać parking, plac zabaw i wejście do klatki.
Monitoring w szkole
Prawdopodobnie system zostanie rozszerzony o monitoring placu pobliskiej szkoły. Tam zbiera się wieczorami młodzież, a gmina chce współpracować ze spółdzielnią i poprawić bezpieczeństwo na placu podstawówki.
Szefostwu spółdzielni marzy się jeszcze połączenie kamer z monitorami w komendzie policji. Pieniądze na odpowiednie urządzenia obiecała firma ubezpieczająca "Semafora".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?