Stoch po pierwszej serii noworocznego konkursu zajmował 5. pozycję, ale w drugiej skoczył najdalej ze wszystkich - 143 m, zaledwie pół metra gorzej od rekordu skoczni Szwajcara Simona Ammanna. Na doskonały skok Polaka potrafił odpowiedzieć tylko Tande (142), choć o jego końcowym zwycięstwie zadecydowała przewaga, którą wypracował na półmetku zawodów. Stocha wyprzedził o 3,2 pkt. Trzecie miejsce zajął Austriak Stefan Kraft, który po pierwszej serii zajmował 2. lokatę.
Zakopiańczyk, który zaokrąglił liczbę miejsc na podium Pucharu Świata reprezentantów Polski do 150, objął prowadzenie w klasyfikacji 65. TCS. Walka będzie jednak ostra: Krafta wyprzedza o zaledwie 0,8 pkt, a Tandego o 6,6. Wszystko jednak wskazuje na to, że walka o końcowy triumf i Złotego Orła będzie wewęnętrzną sprawą tej trójki. Czwarty zawodnik, Niemiec Markus Eisenbichler, traci do Stocha już ponad 19 pkt.
"Ofiarą" Stocha i finałowej serii stał się też m.in. Piotr Żyła. Wiślanin miał szansę na podium, atakował z 3. miejsca, ale skok na 137. metr wystarczył do zajęcia 6. miejsca. Tuż za nim uplasował się Maciej Kot.
Żyła w klasyfikacji TCS jest 5., a Kot 8.
Punkty Pucharu Świata zdobyli też Stefan Hula (16. pozycja) oraz Dawid Kubacki (20.). Jan Ziobro nie zakwalifikował się do 2. serii.
W poniedziałek dzień przerwy. We wtorek w Innsbrucku kwalifikacje, konkurs w środę. Wielki finał w piątek w Bischofshofen.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania