Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Walaszczyk, piłkarz pobity przez kiboli: w Resovii już nie zagram

Tomasz Szeliga
Kamil Walaszczyk zapowiada, że w Resovii więcej nie zagra.
Kamil Walaszczyk zapowiada, że w Resovii więcej nie zagra. Fot. Archiwum
Resovia nie rozwiąże za porozumieniem stron kontraktu z Kamilem Walaszczykiem. - Trudno. Przez pół roku odpocznę od futbolu - zapowiada kapitan "pasiaków", który przed kilkoma dniami został pobity przez kiboli Resovii.

Dziesięć dni temu Walaszczyk dostał w twarz od kiboli Resovii w jednej z rzeszowskich dyskotek za rzekome handlowanie meczami w poprzednim sezonie. Piłkarz nie zgłosił pobicia na policję, postanowił jednak odejść z Resovii.

Złożył pisemny wniosek o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. O sprawie napisaliśmy, jako pierwsi, w poniedziałkowych Nowinach.

Pół roku bez piłki

Wczoraj Walaszczyk otrzymał z klubu odpowiedź. - Nie wyraziliśmy zgody na rozwiązanie kontraktu, bo do feralnego wydarzenia nie doszło na terenie stadionu - informuje prezes CWKS Resovia Aleksander Bentkowski.

- W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak zrobić sobie półroczną przerwę. Dla piłkarza to beznadziejna sprawa, ale zdania nie zmienię i w Resovii już nie zagram - podkreśla Kamil Walaszczyk. - Co będę robił przez te sześć miesięcy? Nie mam pojęcia. Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem - dodaje.

Rozwojowi wydarzeń z wielkim niepokojem przygląda się trener Wojciech Borecki, bo Walaszczyk stanowi istotny element w jego układance.
- Nadal nie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć. Potrzebne jest oczyszczenie między kibicami a zawodnikami, poprawa atmosfery - apeluje - Sytuacja jest trudna, ale wiem, że klub czyni starania, aby Kamil wciąż grał w Resovii.

- Decyzja należy do zawodnika. Pozostaje nam czekać - kwituje prezes Bentkowski.
Sikora skrzydłowym "pasiaków"?

Resovia kompletuje kadrę

Historia z Walaszczykiem nie torpeduje prac nad kompletowaniem składu na kolejną rundę. Trener Borecki zainteresowany jest sprowadzeniem do Resovii Rafała Zawiślana (ostatnio Sandecja Nowy Sącz; w ubiegłym sezonie grał w ekipie "pasiaków") i Mieczysława Sikory, brata Adriana, który właśnie rozstał się z Podbeskidziem Bielsko Biała.

- Pracowałem z Mietkiem w ŁKS Łódź. To doświadczony skrzydłowy, mogący grać na prawej albo lewej flance - charakteryzuje zawodnika Borecki. Dla 28-letniego Sikory Resovia byłaby już dziesiątym klubem w karierze.

Rzeszowianie chętnie widzieliby u siebie także bramkarza Stali Sanok Pawła Wilczewskiego. Do notesu trenera trafili ponadto testowani podczas sparingów Kamil Radulj (Karpaty Krosno), Mateusz Góra (Janowianka) oraz Adrian Kroker i Adrian Ślęzak (obaj Unia Tarnów). Borecki zasięgnie też języka o formie kontuzjowanego ostatnio Brazylijczyka Filipe Felixa, którego prowadził w GKS Jastrzębie.

Resoviacy mają wolne do 13 grudnia. Od 13 do 18 grudnia ćwiczyć będą w hali i siłowni, a potem dostaną wolne. Okres przygotowawczy rozpoczną 10 stycznia. Prawdopodobnie tydzień później wyjadą na obóz do Bielska Białej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24