Kandydatka z Oświęcimia na prezydenta stolicy Podkarpacia?

Środowiska związane z Szymonem Hołownią zabiegają o to, by do świadomości społecznej trafił przekaz: partia pod nazwą Polska 2050 nie ma z nimi nic wspólnego.

CZYTAJ TEŻ: Hołownia: Nie jesteśmy ani zacietrzewionym anty-PiS-em, ani niczyją przystawką

Za nadużycie i efekt chaosu prawnego w Polsce uważają, że ta formacja polityczna „przywłaszczyła” sobie nazwę Stowarzyszenia Polska 2050 i – jak sugerują – próbuje zyskać przychylność społeczną, korzystając z popularności ruchu Szymona Hołowni. Ten, kiedy w listopadzie ub. r. gotów był złożyć dokumenty, konieczne do rejestracji swojej partii pod nazwą Polska 2050, dowiedział się, że taka już istnieje, została zarejestrowana kilka dni wcześniej.

Twórcą i prezesem Polski 2050 jest Włodzimierz Zydorczak, przedsiębiorca z wielkopolskiego Kościana, absolwent wydziału prawa poznańskiego uniwersytetu, doktor nauk humanistycznych, założyciel i prezes kilku organizacji pozarządowych.
Skąd zainteresowanie Wielkopolanina wyborami w Rzeszowie.

CZYTAJ WIĘCEJ: W Rzeszowie Polska 2050 kontra Polska 2050. "To wykorzystywanie marki, jaką stworzyliśmy"

W rozmowie z Nowinami oświadczył, że jednym z zasadniczych punktów programu jego partii jest budowanie Polski samorządowej, a start kandydata Polski 2050 ma być elementem realizacji tej strategii. I partia zamierza postąpić w identyczny sposób przy okazji każdych następnych wyborów lokalnych.

Kandydatka z Oświęcimia

W przestrzeni publicznej pojawiło się nazwisko Małgorzaty Grzywy, jako kandydatki Polski 2050 na prezydenta Rzeszowa. I tylko nazwisko.

- Mogę potwierdzić, że naszą kandydatką na prezydenta Rzeszowa jest pani Małgorzata Grzywa – przyznał Włodzimierz Zydorczak, prezes partii Polska 2050. – To przedsiębiorca, ma duże doświadczenie samorządowe, jest również wiceprezesem zarządu krajowego partii 2050.

Na pytanie, czy chodzi o byłą wójt Gminy Oświęcim, a obecnie aktywistkę organizacji Bezpartyjni Samorządowcy, również potwierdził.

Odparł też sugestię, że trudno będzie przekonać rzeszowskich wyborców do głosowania na kandydatkę, która z Rzeszowem ma co najwyżej niewiele wspólnego.

- Jest osobą spoza lokalnych układów – argumentuje. – I ma bardzo dobry program dla Rzeszowa.

Sama kandydatka, jak również jej program zostaną przedstawieni podczas konferencji prasowej w najbliższych dniach - obiecał.

Tymczasem publikacje sprzed niemal dekady przedstawiały Małgorzatę Grzywę, wójt gminy Oświęcim w latach 2010-2014, bez przesadnej przychylności. Najczęściej w kontekście 55-calowego telewizora plazmowego z zestawem okularów 3D, który kupiła do swojego gabinetu w urzędzie gminy, i skórzanego fotela z funkcją masażu kręgosłupa, pośladków i ud.

Wiedza o tych zakupach trafiła do wiedzy publicznej dopiero po jej ustąpieniu ze stanowiska. I – jak donosił w 2015 r. Dziennik Polski – o zakupie nie wiedzieli nawet radni.

Po 2014 r. zniknęła z przestrzeni publicznej, dziś mieszkańcy Oświęcimia z trudnością kojarzą jej nazwisko i nie wiedzą o jakiejkolwiek jej aktywności publicznej.

WIDEO: Szymon Hołownia o wspólnym kandydacie opozycji na prezydenta Rzeszowa