Kangur zostanie Wilkiem? To dopiero będzie hit sezonu i największy hit w historii krośnieńskiego żużla!

W klubie z Podkarpacia na temat nowych transferów jednak na razie cicho sza. - Wzmocnienia naszej drużyny są konieczne. Rozmawiamy z kandydatami do naszej ekstraligowej drużyny. Na szczegóły i nazwiska jeszcze zdecydowanie za wcześnie - powtarza Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno, beniaminka PGE Ekstraligi.

Na dziś krośnianie oficjalnie mają w kadrze tylko czterech zawodników: Andrzeja Lebiediewa, Vaclava Milika, Krzysztofa Sadurskiego i Kacpra Szopę. Z naszych informacji wynika, że nowy kontrakt podpisał Mateusz Szczepaniak oraz, że do Krosna na pozycję U-24 jedzie już z Częstochowy Mateusz Świdnicki. Skromnie to, jak na razie wygląda. Potrzebna jest zdecydowana ofensywa transferowa watahy.

Kto zastąpi Tobiasza Musielaka, który woli jeździć w eWinner 1 lidze. Wymienianych było kilku kandydatów. Pozostał na placu boju tylko ten, który był pierwszy, czyli Grzegorz Zengota, którego chce zatrzymać ROW Rybnik, a na którego chrapkę mają Apator Toruń i Unia Leszno.

Ostatnio głośno o tym, że nowym Wilkiem zostanie Australijczyk Jason Doyle. Byłaby to wielka sprawa, jeden z największych hitów transferowych tego okienka transferowego w ekstralidze i zdecydowanie największy w historii krośnieńskiego żużla. To przecież mistrz świata z 2017 roku i aż się wierzyć nie chce, że mógłby trafić do beniaminka PGE Ekstraligi. Krośnianie próbują przekonywać do siebie „Kangura” porządną ofertą, ale Unia Leszno, w której jeździł przez ostatnie dwa lata, nie zamierza go wypuścić. Gdyby krośnianom udało się podpisać kontrakty z Grzegorzem Zengotą i Jasonem Doyle’em, na co mocno liczą szefowie klubu i kibice byłoby bardzo OK. Na celowniku beniaminka znajdują się jeszcze inni jeźdźcy. Prezes Leśniak był obecny na Gali PGE Ekstraligi podczas której wręczono tradycyjne nagrody - „Szczakiele”. Pewnie zamarzył mu się taki „Szczakiel” dla kogoś z Cellfast Wilków w 2023 r.

W 2022 roku „Szczakiele” trafiły do Bartosza Zmarzlika, Mikkela Michelsena, Kacpra Woryny, Mateusza Cierniaka oraz Stanisława Chomskiego. Uhonorowano także Drużynowego Mistrza Polski - Motor Lublin, a „Złotego Szczakiela” - specjalną nagrodę odebrał Piotr Protasiewicz, który w tym roku zakończył już karierę.