Kąpieliska na Podkarpaciu. Gdzie się kąpać w sezonie 2019? Przegląd podkarpackich kąpielisk

W sezonie letnim 2019 na Podkarpaciu działa dziewięć kąpielisk, w których sanepid sprawdził jakość wody. Te miejsca wyposażone są w punkty gastronomiczne oraz wypożyczalnie sprzętu wodnego. Są tu także ratownicy. Oprócz kąpielisk WSSE w Rzeszowie podaje też miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli. Jest ich osiem. Sprawdź pełne zestawienie:

Aktualne informacje na temat przydatności wody w kąpieliskach i miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli znajdują się na www.wsse.rzeszow.pl.

Rozmowa z Jackiem Ukleją, koordynatorem Bieszczadzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zaczyna się sezon letni, dużo ludzi będzie szukać ochłody nad wodą...
Wybierając do rekreacji kajak, rowerek wodny, czy łódkę pamiętajmy - kapok jest obowiązkowy. W razie niepogody, burzy, wywrotki on nas utrzyma na wodzie i na pewno nie pozwoli utonąć. I bardzo ważna rzecz - uważajmy z alkoholem. Jeżeli jesteśmy na plaży i nie wchodzimy do wody, to można wypić np. piwo. Ale jeżeli pływamy łódką bądź kajakiem, to absolutnie nie powinniśmy być nietrzeźwi.

Alkohol bywa zdradliwy…
Jak pokazują przypadki z ubiegłych lat, dużo osób, które utonęły, było pod wpływem alkoholu. Organizm jest w tym stanie osłabiony i nasza reakcja jest zupełnie inna niż normalnie. Alkohol wzbudza też pewność siebie, szczególnie u młodych osób, które chcą się popisać przed znajomymi, ale ta brawura niczemu nie służy. To sytuacja niebezpieczna i zagrażająca życiu.

Jeśli nie znamy akwenu to powinniśmy zachować ostrożność?
Są różne typy jezior, różne ukształtowanie dna. Wydaje nam się, że plaża powoli schodzi do wody, a bywają uskoki, urwiska i skarpy podwodne. W takim przypadku jeżeli zrobimy o jeden krok za daleko, to tam już nie ma głębokości metra, tylko dwa, trzy czy nawet głębiej.

Lepiej wybierać plaże strzeżone przez ratowników i miejsca wyznaczone do kąpieli?
Nie dość, że te miejsca są strzeżone przez ratowników, czyli ktoś na nas patrzy przez cały czas, to ratownicy mają obowiązek zawsze przed dyżurem sprawdzić obszar kąpieliska, spenetrować dno, czy tam nie ma butelek, puszek, czy niebezpiecznych korzeni i takich przedmiotów, które mogą zagrażać życiu. Na dzikich kąpieliskach raczej nie wchodźmy do wody.

A jeśli już ktoś się na to zdecyduje i postanowi znaleźć sobie miejsce ustronne?
Przede wszystkim, jeśli jest upalny dzień, dość długo siedzimy na brzegu i opalamy się, to dobrze by było schłodzić ciało, wejść do płytkiej wody, blisko brzegu, schłodzić klatkę piersiową, głowę i powoli stopniowo się zanurzać. Jeżeli ktoś zdecyduje się pływać, to niech to robi raczej wzdłuż brzegu, nie wypływa w głąb jeziora. Jeżeli czujemy, że możemy stanąć na dnie, to czujemy się bezpieczniej. Łatwiej i szybciej mogą też zareagować osoby, które są na brzegu, gdyby coś się stało.

Widzimy, że ktoś zachowuje się nietypowo w wodzie. Możemy poznać, że ta osoba tonie?
Nie jest to łatwa sprawa, jeżeli ktoś nie obserwuje cały czas lustra wody, tak jak ratownicy. Ale bywa tak czasem, że plażowicze zauważą niebezpieczną sytuację. Najważniejszą rzeczą jest to, żeby nie wskakiwać do wody po tonącego. Jeżeli ktoś jest dobrym pływakiem, a topi się dziecko, to można w ten sposób udzielać pomocy. Ale jeżeli jest to osoba dorosła, to najlepiej podać z brzegu gałąź, materac czy nawet piłkę plażową.

Kąpielisko czy basen? Nowy kompleks w Krośnie. Zielona plaża i mnóstwo wodnych atrakcji