W niedzielne popołudnie spotkały się drużyny, które choć w tabeli dzieli spora różnica, to na boisku wcale nie było tego widać. Zresztą taki przebieg meczu zwiastowały pierwsze wiosenne kolejki.
Ostatnio Legion nie radzi sobie najlepiej. 3 punkty w sześciu meczach nie napawają optymizmem kibiców z Pilzna, zwłaszcza że koroniarze są w znakomitej formie. 15 punktów w sześciu spotkaniach dla drużyny, która niedawno zamykała tabelę robi wrażenie.
Samo spotkanie było wyrównane, choć z gry więcej mieli goście. – Drużyna Legionu była bardzo dobrze zorganizowana w obronie – przyznaje trener Korony, Grzegorz Opaliński.
Rzeczywiście, jego piłkarze mieli naprawdę ciężko. Stworzyli sobie co prawda kilka dobrych okazji, ale brakowało kropki nad „i”. Za to Legion, który schował się nieco za podwójną gardę, nie ograniczał się jedynie do obrony. Przed dobrą, ale niewykorzystaną szasną stanął Wolański.
Więcej z gry mieli jednak goście i to oni w 85.minucie objęli prowadzenie za sprawą gola z rzutu karnego, egzekwowanego przez Tomasza Walata.
Legion Pilzno - Watkem Korona Bendiks Rzeszów 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Walat 85 –karny.
Legion: Maziarka 5 – Kwaśniczko ż 6, Tragarz ż 6, Kędzior 5 (80 Chmielowski), Tomasiewicz żżcz [90+4] 5 – Kurek 6 (65 Szydło), Wolański 6, Ślęzak 5 (70 Łączyński), Nalepka 6 - Ziaja 5, Cichowski ż 5. Trener Marcin Kudłacz.
Korona: Pawlus 7 – Syvyi 6, Gołda 6, Siudy 6, Padiasek 7 – Przybyło 6, Skiba 6, Bober 7 (75 Bigus), Buszta 7 (60 Karwacki) – Szagała ż 6 (55 Kuca), Walat 7. Trener Grzegorz Opaliński.
Sędziował Samołyk 7 (Gorzyce). Widzów 400.
ZOBACZ TAKŻE - Klaudia Hartmanis nie tylko o rolkach [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?