Kapitan Izolatora: Pierwsze mecze pokażą, na co nas stać

- Trener twierdzi, że tabela wskazuje, o jaki cel bije się Izolator. Z ręką na sercu: drugiej tak słabej rundy już nie powtórzycie.- Myślę, że nie. Zresztą najlepiej zapomnieć już o tej fatalnej jesieni i trzeba walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli bić się o utrzymanie. Najważniejszy będzie dobry początek, w niedzielę u siebie z Avią Świdnik. Tym bardziej, że w poprzedniej rundzie lepiej szło nam na wyjazdach.

- No właśnie o to chciałem spytać, bo wcześniej "IzoArena" była waszą twierdzą, a jesienią przegraliście na niej pięć z ośmiu meczów.- Ciężko powiedzieć, ale to wszystko siedziało w naszych głowach. Z każdym przegranym meczem w naszą grę wkradała się co raz większa nerwowość. Na wyjazdach były luźniejsze głowy, mniejsza presja i grało się lepiej.

- Wróćmy jeszcze do tej jesieni. Kilka bramek samobójczych, przegrane mecze nawet z Hetmanem Żółkiewka, Orłem Przeworsk czy Wisłoką Dębica. Wszystkiego na pecha zwalić jednak nie możecie?- Na pewno nie. Latem niby dobrze w sparingach wszystko wyglądało, ale w lidze się to obróciło. Na szczęście w końcówce rundy już odżyliśmy, opuściliśmy strefę spadkową i zimą w sparingach znów najgorzej nie było. Tak jak już mówiłem: pierwsze mecze pokażą, na co nas stać.

- Myślisz, że wasze wyniki mogły mieć wpływ na zmianę trenera?- Za bardzo nie chcę tego komentować. Z tego co mówił prezes podobno rozstano się z zgodzie i temat jest zamknięty. Nie dziwię się trenerowi, że chciał znów pracować w ekstraklasie.

- Jakie będą największe atuty wiosennego Izolatora. Co zmieniliście, bo skład pozostał praktycznie taki sam?- To właśnie będzie nasz atut, że gramy jednym składem. Nie było wielkich zmian, jako drużyna już okrzepliśmy. Także nasi młodzieżowcy mają już w nogach po pół roku gry na tym poziomie, wiedzą na czym polega trzecia liga. Na dodatek wrócił Arek Burak i jako młodzieżowiec będzie dużym wzmocnieniem. Potrzebowaliśmy takiego zawodnika.

- Kolejny raz koledzy z drużyny wybrali cię na kapitana drużyny. Traktujesz to jako wyróżnienie czy to wynik tego, że jesteś z Boguchwały i masz chyba najdłuższy staż gry?- Bardzo się cieszę, że mnie obdarzyli zaufaniem i postaram się im pomóc. W kluczowych sprawach, jak w każdym klubie czy zespole, jest rada drużyny. U nas tworzą ją jeszcze Krzysiek Szymański, Konrad Cupryś i Jarek Skiba. Jak jest problem to coś musimy poradzić, na szczęście u nas z zarządem większych problemów nie ma. Inni mogą mieć gorzej (śmiech).

Już w czwartek Vademecum kibica III ligi i mnóstwo ciekawych informacji. Nie przegap Nowin!