Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Startu: Finał mistrzostw Polski w Rzeszowie

Tomasz Ryzner
Jan Cyrul (z prawej) przymierza się do zakończenia reprezentacyjnej kariery.
Jan Cyrul (z prawej) przymierza się do zakończenia reprezentacyjnej kariery. Krzysztof Kapica
Rozmowa z JNEN CYRULEM, kapitanem rzeszowskiego Startu, uczestnikiem Mistrzostw Europy w koszykówce na wózkach

- Po dwóch czwartych miejscach zajęliście w mistrzostwach Europy ósme miejsce. Rozczarowany pan?
- Nie bardzo. Straciliśmy dwóch piątkowych graczy. Na zgranie nowej ekipy był tylko miesiąc. Mówiono, że będziemy bronić się przed spadkiem, a my zagraliśmy w ćwierćfinale.

- Trafiliście tam pechowo, bo na Wielka Brytanię, późniejszego mistrza.
- Przed ostatnia serią gier w grupie 4 drużyny, w tym my, miały po jednym zwycięstwie. Kto wygrywał ostatni mecz łapał się do ósemki, kto przegrywał, walczył o utrzymanie. Pokonaliśmy Izrael i gdyby Francja wygrała ze Szwecją w ćwierćfinale trafilibyśmy na Holandię. Ona była w zasięgu.

- W fazie meczów o miejsca 5-8 nie już szans kogoś ograć?
- Dużo pary poszło na mecz z Izraelem. W meczu z Wielką Brytanią szans na zwycięstwo nie było, ale niektórzy tak bardzo szarpali, że potem brakło im energii na meczu z Włochami, których mogliśmy ograć.

- Polska nie zagra w mistrzostwach świata.
- 7 pierwszych uzyskało prawo do wyjazdu do Korei Południowej. Specjalnie nie narzekamy. Nie bardzo uśmiechał się nam meczący wyjazd w momencie, gdy drużyna jest przebudowywana. Tarabanić się na drugi koniec świata, by walczyć o miejsce 12 czy 15, to średnie wyzwanie.

- W kadrze brakło wychowanka Startu Mateusza Filipskiego i Piotra Łuszyńskiego, dwóch graczy Galatasaray Stambuł. Czy rzeczywiście przenieśli się do reprezentacji Turcji i będą walczyć o medal w brazylijskich igrzyskach?
- Szkoda, że nie było z nami chociaż Mateusza, bo wtedy na centrze mielibyśmy większą moc. A co do ich planów, to wiem tyle, że światowa federacja zdecydowała, że zawodnik, który na igrzyskach Londynie reprezentował jedno państwo, w Rio de Janeiro nie grać dla innego.
- Co słychać w rzeszowskim Starcie?
- Nie najgorzej. Na horyzoncie pojawił się sponsor, ale o więcej o tym powiemy w swoim czasie. Tak czy owak z początkiem września wznawiamy treningi.

- Są nowe twarze w drużynie?
- Możliwe, że wzmocni nas Krzysztof Pietrzyk z Łodzi. Dzwonił też jakiś chłopak z Sanoka, który chciałby zacząć treningi.

- Ligi w tym roku nie będzie?
- Złożyłem u prezesa związku projekt wyłonienia mistrza Polski. Jeśli ministerstwo zaakceptuje plan, odbędą się trzy turnieje ćwierćfinałowe, potem dwa turnieje półfinałowe w Konstancinie i Warszawie i w końcu na przełomie listopada i grudnia finał w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24