Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaplicy przy SP 23 nie będzie, więc zbudujmy boisko

Bartosz Gubernat
Dyrekcja, nauczyciele i rodzice uczniów SP 23 w Rzeszowie mają pomysł na zagospodarowanie terenu przy szkole. - Potrzeba nam nowych boisk oraz parkingu i dojazdu od strony ul. Powstańców Warszawy - wyliczają.

Awantura o 18 arów

Awantura o 18 arów

18 arowy teren obok SP 23 był we wrześniu przedmiotem gigantycznej awantury na rzeszowskim osiedlu Nowe Miasto. Konflikt wybuchł 31 sierpnia, kiedy rada miasta zgodziła się bezpłatnie i bezterminowo użyczyć go parafii katedralnej, pod budowę kaplicy. W referendum zorganizowanym przez radę osiedla prawie 900 osób sprzeciwiło się tej inwestycji. M.in. dlatego we wtorek radni wycofali się z użyczenia terenu.

Jeszcze we wtorek rano 18-arowa działka przy szkole była użyczona parafii katedralnej. Duchowni chcieli wybudować na niej kaplicę. Decyzją radnych umowa użyczenia została jednak unieważniona. W tej sytuacji od razu rozgorzałą dyskusja na temat pomysłów na zagospodarowanie tego terenu.

Szkoła i mieszkańcy: boisko

- Mieszkańcy mają sporo pomysłów. Najczęściej przewijają się boisko, skwer, i zielone tereny rekreacyjne. Czekam na wszelkie sugestie. Liczę, że obok szkoły powstanie kompleks Orlik. Jeśli jednak byłoby inaczej, proponowałbym wyrównać plac, a ja sam sfinansuję zakup bramek i siatek. Boisko w tym miejscu to strzał w dziesiątkę - mówi Kazimierz Greń, przewodniczący rady osiedla Nowe Miasto.

Okazuje się, że precyzyjnie swoje oczekiwania określił już także personel, oraz rodzice uczniów SP 23.

- Sprawa najpilniejsza to boiska do piłki nożnej, siatkówki i koszykówki, oraz bieżnia. Bo zaplecze sportowe, którym dysponujemy w tej chwili jest w stanie opłakanym i nie spełnia żadnych norm - mówi Wioletta Śnieżek dyr. SP 23.

Kłopoty z dojazdem

Zdaniem grona pedagogicznego i rodziców uczniów konieczna jest także budowa dojazdu do szkoły od strony ul. Powstańców Warszawy, oraz poszerzenie parkingu.
- W tej chwili dowiezienie dziecka do szkoły jest kłopotliwe. Trzeba kluczyć między blokami, po wąskich osiedlowych uliczkach. Często nie ma tu nawet gdzie na chwilę przystanąć - mówi pani Anna.

Czekają na opinie

Kazimierz Greń zapewnia, że wszystkie pomysły zanotuje i przekaże do Urzędu Miasta.

- Zapraszam do biura rady osiedla. Ja i moi współpracownicy czekamy na sugestie ze strony mieszkańców. Skoro udało nam się wygrać bitwę o teren, to teraz musimy wspólnie zadbać o jego dobre wykorzystanie - mówi Greń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24